[ Pobierz całość w formacie PDF ]

grabiła wsie, kradła wino, zboże, owoce i woły. A kiedy chłopi węgierscy stawili opór tym
gwałtom, krzyżowcy wbili na pal kilkunastoletniego chłopca. Król węgierski, Koloman,
sam wymierzył sprawiedliwość, skoro nie mógł się jej doczekać od rycerzy Chrystusa.
Zmasakrował oddziały Gotszalka, tak że nie został nikt przy życiu.
Pierwszej dużej krucjacie (l 096-1099) przewodzili rycerze: baron Godfryd z Bouillon,
hrabia Tuluzy Rajmund z St. Gilles oraz brat króla Francji, Hugo z Vermandois. Ich armie
liczyły od sześćdziesięciu do stu tysięcy ludzi. Jednakże nic nie wskazywało, że Bóg
sprzyja zamiarom krzyżowców i że to, co robią, jest mu naprawdę miłe. W oblężeniu
Antiochii na przełomie roku 1097 i 1098, w obozie armii Boemunda zapanował straszny
głód, a po bitwie, jaką stoczyli z obrońcami Antiochii, nastąpiło trzęsienie ziemi. Przez
następne tygodnie padały znów nieustannie ulewne deszcze, zimno też coraz bardziej
dawało się we znaki. Nikt już nie miał wątpliwości, że Bóg daje w ten sposób wyraz swej
dezaprobacie dla postępowania wojowników, ponieważ zgrzeszyli pychą, zbytkiem i
grabieżami. Biskup Ademar z Le Puy, namiestnik papieża, zarządził nawet trzy dni postu,
ale w obliczu widma śmierci głodowej post ten nic nie znaczył. Co siódmy człowiek w
obozie umierał z głodu. Rozpoczęła się też dezercja, uciekł m.in. sam Piotr Pustelnik.
Wówczas Ademar zwrócił się z apelem do Zachodu o posiłki. Występował w imieniu
patriarchy Jerozolimy - przypuszczalnie za jego zgodą. Język tego orędzia -jak pisze
Steven Runciman -jest znamienny, ponieważ rzuca światło na politykę kościelną Adema-
ra. Patriarcha zwraca się do wiernych na Zachodzie jako przywódca biskupów Wschodu,
zarówno greckich, jak i rzymskich. Używa tytułu "apostolski" i przyznaje sobie prawo do
obłożenia klątwą każdego chrześcijanina, który złamie śluby krucjatowe.
W końcu, 3 czerwca 1098, krzyżowcy zdoby-wająjednak Antiochię. Turcy ginąw
straszliwej rzezi, a obok nich wyrzyna się też wielu chrześcijan, którzy mieszkali w
Antiochii. Nikt nie pyta, jaką wiarę wyznaj ą mieszkańcy grodu.
Podobnie będzie w Jerozolimie, pod mury której 7 czerwca 1099 podchodzi pierwsza
krucjata. W oblężeniu Jerozolimy uczestniczyło tysiąc dwustu rycerzy i dwanaście tysięcy
piechurów. Zaś w mieście, w którym znajdował się Grób Boży, żyło więcej chrześcijan niż
muzułmanów. I to również oni stali się bezbronnymi ofiarami zwycięzców szturmu z 13
na 14 lipca. Krzyżowcy, pijani zwycięstwem odniesionym po tylu udrękach, rozbiegli się
po ulicach i wdzierając się do domów i meczetów zabijali każdego, kto wpadł im w ręce,
nie wyłączając kobiet i dzieci. Kiedy Rajmund z Aguilers wszedł do meczetu Al-Aksa,
musiał się przedzierać przez stosy trupów i brodzić we krwi, która sięgała mu do kolan.
"Nie można było bez przerażenia patrzeć na tę masę zabitych, na te członki odrąbane,
walające się wkoło, na te strugi krwi zalewające ziemię..." - pisał Wilhelm z Tym. Rzez
trwała trzy dni. Krew spływająca w wąskich uliczkach sięgnęła, jak mówiono, aż do kolan,
a w mieście nie ostał się żywy ani jeden muzułmanin, ani jedna muzułmańska kobieta i
dziecko. Nie było też w Jerozolimie %7łydów, bo schronili się wszyscy w wielkiej synagodze
i w niej zostali spaleni żywcem.
Masakra w Jerozolimie odbiła się szerokim echem w całym świecie. Nikt nie wiedział, ilu
ludzi zginęło. Nawet wśród wielu chrześcijan rzez ta wywołała zgrozę, tym bardziej że ten
krwawy dowód jednego fanatyzmu religijnego zagrażał odrodzeniem fanatyzmu drugiej
strony.
Rzeczywisty sprawca tej rzezi, papież Urban II, zmarł w Rzymie, 29 lipca 1099, w dwa
tygodnie po wkroczeniu wojowników do Zwiętego Miasta. Nie zdążył dowiedzieć się o tym
"triumfie" Kościoła. Chrześcijańska Europa wiadomość o zdobyciu Jerozolimy przyjęła z
entuzjazmem i radością. Wszyscy ówcześni kronikarze przerywali opisywanie
miejscowych wydarzeń, aby odnotować ów dowód wspaniałej łaski Bożej. Uczestnikom
pierwszej z siedmiu wielkich wypraw krzyżowych udało się bowiem zdobyć Jerozolimę,
dokonać likwidacji jej mieszkańców i ustanowić w Palestynie królestwo łacińskie, którego
zwierzchnikiem został papież.
We wrześniu 1100 roku wyruszyła z Italii na Wschód krucjata Lombardczyków. Na jej
czele stanął arcybiskup Mediolanu, Anzelm z Buis. Uczestniczyło w niej niewielu rycerzy,
za to głównie pospólstwo, które zwerbowano w najuboższych dzielnicach miast
lombardzkich. Brało też udział liczne duchowieństwo, mnóstwo kobiet i dzieci. Razem
około dwanaście tysięcy według Alberta z Akwizgranu. Połączyli się z krucjatą francuską
pod wodzą Stefana z Blois. Padła Hajfa. Znów większość muzułmanów i %7łydów zginęła od
mieczy krzyżowców.
W 1001 roku rozpoczęło się oblężenie Cezarei. Miasto zostało wzięte szturmem przez
krzyżowców 17 maja. Zwycięskim rycerzom dowódcy pozwolili plądrować bez żadnych
ograniczeń, doszło wszakże do aktów tak przerażających, że oburzyły one nawet wodzów
wyprawy. N aj straszniejszej masakry dokonano w Wielkim Meczecie, dawnej synagodze
Heroda Agrypy. W świątyni tej schroniło się wielu mieszkańców, którzy błagali o litość.
Wycięto ich w pień, zarówno mężczyzn, jak i kobiety, na posadzce utworzyło się jezioro
krwi. W całym mieście uratowała się tylko garstka dziewcząt i dzieci, a także główny
sędzia oraz dowódca garnizonu, których pierwszy król Jerozolimy Baldwin I, następca
"obrońcy Grobu Bożego" Gotfiyda de Bouillon, ocalił, licząc na otrzymanie dobrego okupu.
Okrucieństwo było wyrachowane. Baldwin chciał pokazać, że dotrzymuje słowa tym,
którzy dochodzą z nim do porozumienia. W przeciwnym razie nikt nie może spodziewać
się ani liczyć na najmniejszy gest litości. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl