[ Pobierz całość w formacie PDF ]
graficznych, którego pomysły nie przynoszą już wielkich pieniędzy). Pułapka może wiązać się ze spadkiem
wytrzymałości (wyczerpani, rozwiedzeni i wypaleni przed czterdziestką urzędnicy banków inwestycyjnych i
prawnicy). Wcale nie znaczy to, że już nigdy nie będziesz pracować w branży, ominie Cię jednak możliwość
dotarcia na sam szczyt. Pójdziesz w odstawkę .
Autor artykułu stwierdza dalej:
Do zamierzchłej przeszłości należą dni, gdy karierę zawodową zaczynano w wieku lat dwudziestu i przez
lata wspinano się po jej szczeblach w wyniku mrówczej pracy, by osiągnąć szczyt około 55 roku życia.
Obecnie prawda wygląda inaczej: jeśli nie udało Ci się przed czterdziestką, już nigdy Ci się nie uda. W
niektórych branżach, jeszcze przed ukończeniem 20 lub 25 lat wiadomo, że czas pomyśleć o ponownym
starcie w dżungli życia, być może w charakterze speca od strzyżenia trawników. Miasteczka na prowincji
obfitują w byfych grafików reklamowych, którzy trochę malują, zajmują się ceramiką, a nawet prowadzą
lokalną piekarnię.
Czy Twoje dziecko trafi do lamusa przed trzydziestką?
87
Zdaniem menedżera biura karier na University of Melbourne - Di Rachinger, współczesne zjawisko osiągania
szczytu kariery, a następnie załamanie się jej przed czterdziestką oznacza, że trzeba zawsze pracować z
myślą o swoim kolejnym etacie. Należy poświęcać czas na szkolenie się i nawiązywanie kontaktów
ukierunkowanych na rozwój nowego zawodu. Pani Rachinger twierdzi, że niektóre profesje, na przykład
grafik reklamowy, postrzegane są jako młode i nowatorskie, co siłą rzeczy wyklucza z nich osoby powyżej
czterdziestki .
Co dzieje się ze starszymi pracownikami? Autor oznajmia:
Typowi pracownicy stresujących branż, które starają się nadążać za ostatnim krzykiem mody, przypominają
zwykle Melissę: młodzi, ambitni, gotowi na 12-godzinny dzień pracy.
Najlepszych ze starych biegaczy popycha się zwykle naprzód i w górę na stanowiska kierownicze.
Pozostali są najczęściej spychani na bok. Okaleczanie starych biegaczy jest zdumiewająco proste. We
wrześniu znana, ogólnokrajowa firma komputerowa zamieściła ofertę pracy dla programisty-serwisanta.
Oczywiście każdy kandydat oblekł swoje podanie w piękną szatę graficzną, dając świadectwo znajomości
odpowiednich technik komputerowych.
Niewątpliwie wszyscy nadawali się do pracy, gdyby każdy otrzymał szansę. Jak więc komisja rekrutacyjna
zaczęła oddzielać ziarna od plew?
Patrzyliśmy jedynie na datę urodzenia. Podzieliliśmy kandydatów na dwie kategorie - poniżej i powyżej 35 lat
- podaje nasz informator. Wszystkie podania z drugiej kategorii lądowały na stosie ofert odrzuconych. Jest to
nielegalne, ale czy nie ma w tym darwinowskiej prostoty? .
Dobór naturalny - przeżyją najsilniejsi, najstarsi zginą.
%7łyłka-pułapka mądrego ojca
Jeżeli czytałeś moje poprzednie książki, być może już wiesz, jak bardzo wrażliwy jestem na zawodową
żyłkę-pułapkę , opisywaną w cytowanym artykule. Jeśli ich nie czytałeś, pragnę wspomnieć, iż mój uczony
ojciec, dyrektor departamentu edukacji, potknął się o taką żyłkę w wieku lat pięćdziesięciu, będąc
wykształconym, uczciwym, pracowitym i oddanym sprawie zreformowania systemu szkolnictwa na
Hawajach. Jednak
Mądre bogate dziecko
w wieku pięćdziesięciu lat zostawiono go na lodzie - bez pracy i umiejętności pozwalających na przetrwanie
poza systemem edukacji. Choć był wzorowym uczniem oraz studentem i miał wspaniały sposób na
przyswajanie wiedzy, jego recepta na sukces w uczeniu się nie mogła przygotować go na przetrwanie w
prawdziwym świecie, gdy zawiodła recepta na sukces zawodowy.
Harówka w pracy bez perspektyw
Mój znajomy - Kelly Richie - pokazał mi artykuł Czy jesteś już za stary? z gazety West Australian, ponieważ
od lat na swoich zajęciach powtarzam: Większość ludzi słucha rady swoich rodziców, którzy mówią: Idz do
szkoły, zbieraj dobre oceny i znajdz sobie bezpieczną, stałą pracę . To jest anachroniczny pogląd, rodem z
epoki industrialnej. Problem w tym, że wiele osób, które posłuchały rodziców, pracuje, nie mając szans na
awans. W szkole prawdopodobnie miały one dobre oceny, znalazły też bezpieczną, stałą posadę; mogą też
niezle zarabiać. Niestety - ich zajęcie nie daje możliwości awansu .
Inni natomiast pracują, zarabiają, są jednak zmęczeni psychicznie i fizycznie, a wielu się wypaliło. Nie ma też
drabiny, po której mogliby dotrzeć na szczyt. Gdzieś po drodze potknęli się o żyłkę i nawet tego nie
zauważyli. Mimo że nadal mogą pracować w zawodzie albo mieć swoje firmy, gdzieś po drodze skończyła
się drabina ich kariery. Wielu moich znajomych miało dobre wyniki w nauce, poszli na studia i osiągnęli
pewien sukces przed czterdziestką. Wtedy jednak czar kariery prysł jak bańka mydlana i zaczęła się równia
pochyła skierowana w dół. W takich przypadkach przestaje działać recepta na sukces zawodowy, gdyż traci
swój wpływ także recepta na sukces w uczeniu się. Mówiąc inaczej, moi znajomi wciąż stosujątę samą
receptę na sukces, która niczym za sprawą magii kładzie kres ich karierze zawodowej.
Bogaty przed czterdziestką, bez grosza przed pięćdziesiątką
Mam kolegę, jeszcze z podstawówki, który bardzo dobrze uczył się w szkole średniej. Chodził do prestiżowej
Ivy League na Wschodnim
Czy Twoje dziecko trafi do lamusa przed trzydziestką?
89
Wybrzeżu, a następnie wrócił na Hawaje. Natychmiast wstąpił do podmiejskiego ekskluzywnego klubu
sportowo-rekreacyjnego, którego członkiem był też jego ojciec, ożenił się z dziewczyną, której ojciec również
jest członkiem tego klubu. Następnie urodziły się dzieci, które teraz uczęszczają do tej samej prywatnej
szkoły, co on.
Po przepracowaniu kilku lat i nabraniu odrobiny doświadczenia zawodowego, jak również dzięki partyjkom
golfa z właściwymi ludzmi, zaangażował się on w bardzo poważne transakcje na rynku nieruchomości. Jego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl wyciskamy.pev.pl
graficznych, którego pomysły nie przynoszą już wielkich pieniędzy). Pułapka może wiązać się ze spadkiem
wytrzymałości (wyczerpani, rozwiedzeni i wypaleni przed czterdziestką urzędnicy banków inwestycyjnych i
prawnicy). Wcale nie znaczy to, że już nigdy nie będziesz pracować w branży, ominie Cię jednak możliwość
dotarcia na sam szczyt. Pójdziesz w odstawkę .
Autor artykułu stwierdza dalej:
Do zamierzchłej przeszłości należą dni, gdy karierę zawodową zaczynano w wieku lat dwudziestu i przez
lata wspinano się po jej szczeblach w wyniku mrówczej pracy, by osiągnąć szczyt około 55 roku życia.
Obecnie prawda wygląda inaczej: jeśli nie udało Ci się przed czterdziestką, już nigdy Ci się nie uda. W
niektórych branżach, jeszcze przed ukończeniem 20 lub 25 lat wiadomo, że czas pomyśleć o ponownym
starcie w dżungli życia, być może w charakterze speca od strzyżenia trawników. Miasteczka na prowincji
obfitują w byfych grafików reklamowych, którzy trochę malują, zajmują się ceramiką, a nawet prowadzą
lokalną piekarnię.
Czy Twoje dziecko trafi do lamusa przed trzydziestką?
87
Zdaniem menedżera biura karier na University of Melbourne - Di Rachinger, współczesne zjawisko osiągania
szczytu kariery, a następnie załamanie się jej przed czterdziestką oznacza, że trzeba zawsze pracować z
myślą o swoim kolejnym etacie. Należy poświęcać czas na szkolenie się i nawiązywanie kontaktów
ukierunkowanych na rozwój nowego zawodu. Pani Rachinger twierdzi, że niektóre profesje, na przykład
grafik reklamowy, postrzegane są jako młode i nowatorskie, co siłą rzeczy wyklucza z nich osoby powyżej
czterdziestki .
Co dzieje się ze starszymi pracownikami? Autor oznajmia:
Typowi pracownicy stresujących branż, które starają się nadążać za ostatnim krzykiem mody, przypominają
zwykle Melissę: młodzi, ambitni, gotowi na 12-godzinny dzień pracy.
Najlepszych ze starych biegaczy popycha się zwykle naprzód i w górę na stanowiska kierownicze.
Pozostali są najczęściej spychani na bok. Okaleczanie starych biegaczy jest zdumiewająco proste. We
wrześniu znana, ogólnokrajowa firma komputerowa zamieściła ofertę pracy dla programisty-serwisanta.
Oczywiście każdy kandydat oblekł swoje podanie w piękną szatę graficzną, dając świadectwo znajomości
odpowiednich technik komputerowych.
Niewątpliwie wszyscy nadawali się do pracy, gdyby każdy otrzymał szansę. Jak więc komisja rekrutacyjna
zaczęła oddzielać ziarna od plew?
Patrzyliśmy jedynie na datę urodzenia. Podzieliliśmy kandydatów na dwie kategorie - poniżej i powyżej 35 lat
- podaje nasz informator. Wszystkie podania z drugiej kategorii lądowały na stosie ofert odrzuconych. Jest to
nielegalne, ale czy nie ma w tym darwinowskiej prostoty? .
Dobór naturalny - przeżyją najsilniejsi, najstarsi zginą.
%7łyłka-pułapka mądrego ojca
Jeżeli czytałeś moje poprzednie książki, być może już wiesz, jak bardzo wrażliwy jestem na zawodową
żyłkę-pułapkę , opisywaną w cytowanym artykule. Jeśli ich nie czytałeś, pragnę wspomnieć, iż mój uczony
ojciec, dyrektor departamentu edukacji, potknął się o taką żyłkę w wieku lat pięćdziesięciu, będąc
wykształconym, uczciwym, pracowitym i oddanym sprawie zreformowania systemu szkolnictwa na
Hawajach. Jednak
Mądre bogate dziecko
w wieku pięćdziesięciu lat zostawiono go na lodzie - bez pracy i umiejętności pozwalających na przetrwanie
poza systemem edukacji. Choć był wzorowym uczniem oraz studentem i miał wspaniały sposób na
przyswajanie wiedzy, jego recepta na sukces w uczeniu się nie mogła przygotować go na przetrwanie w
prawdziwym świecie, gdy zawiodła recepta na sukces zawodowy.
Harówka w pracy bez perspektyw
Mój znajomy - Kelly Richie - pokazał mi artykuł Czy jesteś już za stary? z gazety West Australian, ponieważ
od lat na swoich zajęciach powtarzam: Większość ludzi słucha rady swoich rodziców, którzy mówią: Idz do
szkoły, zbieraj dobre oceny i znajdz sobie bezpieczną, stałą pracę . To jest anachroniczny pogląd, rodem z
epoki industrialnej. Problem w tym, że wiele osób, które posłuchały rodziców, pracuje, nie mając szans na
awans. W szkole prawdopodobnie miały one dobre oceny, znalazły też bezpieczną, stałą posadę; mogą też
niezle zarabiać. Niestety - ich zajęcie nie daje możliwości awansu .
Inni natomiast pracują, zarabiają, są jednak zmęczeni psychicznie i fizycznie, a wielu się wypaliło. Nie ma też
drabiny, po której mogliby dotrzeć na szczyt. Gdzieś po drodze potknęli się o żyłkę i nawet tego nie
zauważyli. Mimo że nadal mogą pracować w zawodzie albo mieć swoje firmy, gdzieś po drodze skończyła
się drabina ich kariery. Wielu moich znajomych miało dobre wyniki w nauce, poszli na studia i osiągnęli
pewien sukces przed czterdziestką. Wtedy jednak czar kariery prysł jak bańka mydlana i zaczęła się równia
pochyła skierowana w dół. W takich przypadkach przestaje działać recepta na sukces zawodowy, gdyż traci
swój wpływ także recepta na sukces w uczeniu się. Mówiąc inaczej, moi znajomi wciąż stosujątę samą
receptę na sukces, która niczym za sprawą magii kładzie kres ich karierze zawodowej.
Bogaty przed czterdziestką, bez grosza przed pięćdziesiątką
Mam kolegę, jeszcze z podstawówki, który bardzo dobrze uczył się w szkole średniej. Chodził do prestiżowej
Ivy League na Wschodnim
Czy Twoje dziecko trafi do lamusa przed trzydziestką?
89
Wybrzeżu, a następnie wrócił na Hawaje. Natychmiast wstąpił do podmiejskiego ekskluzywnego klubu
sportowo-rekreacyjnego, którego członkiem był też jego ojciec, ożenił się z dziewczyną, której ojciec również
jest członkiem tego klubu. Następnie urodziły się dzieci, które teraz uczęszczają do tej samej prywatnej
szkoły, co on.
Po przepracowaniu kilku lat i nabraniu odrobiny doświadczenia zawodowego, jak również dzięki partyjkom
golfa z właściwymi ludzmi, zaangażował się on w bardzo poważne transakcje na rynku nieruchomości. Jego [ Pobierz całość w formacie PDF ]