[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Może spróbujmy jeszcze raz  szepnęła, unosząc się na palcach.
 Jeśli tylko raz, to musimy się postarać, żeby nam wyszło jak najlepiej
 odparł, przyciągając ją do siebie.
45
R
L
T
ROZDZIAA PITY
Wprawdzie to nie były pierwsze pocałunki w jej życiu, ale takich jak te
jeszcze nie przeżyła. Inicjatywa była po stronie Eamona, ale niczego jej nie
narzucał. Miał wprawę i wiedział, na czym polega erotyczna gra. To było
śmiałe, a w chwilach, kiedy jego język tańczył wraz z jej niczym w
pojedynku, wręcz niebezpieczne i pełne seksualnej wymowy. Była bezbronna
wobec jego męskiej siły. Topniała w jego objęciach, ubranie nie uchroniło jej
przed wybuchem pożądania.
Eamon całował ją do utraty tchu, aż do całkowitego zatracenia. Ujął w
dłonie jej twarz, z czułością i delikatnie. Ich języki zaczęły rozmawiać. Jego
dłonie pieściły jej kark i ramiona, błądziły wzdłuż kręgosłupa i uciskały
delikatnie. Gdy palce muskały jej żebra, poczuła, jak twardnieją jej piersi.
Mocniej przywarła do ust Eamona, a on powoli wsunął jej ręce pod bluzkę.
Dotyk tych dłoni doprowadził ją do zawrotu głowy. Pełne determinacji,
wędrowały niestrudzenie. Eamon całował ją coraz goręcej, jego biodra
przywierały coraz mocniej. Kiedy poczuła, jak jego dłonie zaczynają
delikatnie pieścić jej piersi, miała wrażenie, że po wewnętrznej stronie jej ud
leje się miód. Czegoś takiego nie doznała jeszcze nigdy. Czyżby hormony
wymknęły się spod kontroli? A może dotąd nie zaznała takiej rozkoszy?
Ale zrobi wszystko, żeby temu ulec. Ma po temu powody. Przez całe
dorosłe życie tłumiła w sobie porywy pożądania. Wiedziała, że w
konsekwencji mogą jej odebrać wolność. Widziała to na własne oczy,
nauczyła się, że namiętność może być zgubna, może doprowadzić do utraty
kontroli nad życiem.
Położyła dłonie na piersi Eamona i delikatnie go odepchnęła. Czuła, że
robi to wbrew sobie, czuła, że wbrew sobie odrywa się od jego ust.
46
R
L
T
 Przepraszam  powiedziała.
 Mamy przestać?
 Może raczej nie powinniśmy byli zaczynać?  Gdy zwilżyła wargi,
poczuła na nich jego zapach i jego pożądanie. Ale teraz wiedziała, że nie
wolno jej ulec.
 Nie wiesz, że czasem warto podjąć ryzyko?  powiedział z łagodnym
uśmiechem.
Oswobodziła się z jego ramion i skrzyżowała ręce na piersiach. Czemu
tak się uśmiechnął? Czy to, co było dla niej tak ważne i piękne, czy to, czego
nie ośmieliła się kontynuować, on chce obrócić w żart?
 Nie wiem.
 Erin, może posunąłem się odrobinę za daleko.  Chłopięcym ruchem
przeczesał dłonią włosy.  Może trochę przesadziłem, ale co ja poradzę, że
potrafisz się tak świetnie całować.
 Nie ja jedna  odparowała.
 Ale dałaś mi przyzwolenie.  Potrząsnął głową, jakby upominał
niesforne dziecko.
 Na pocałunek, nie na maraton pieszczot. Czuję, że mi spuchły usta.
 Kto wie, może po prostu trochę wyszłaś z wprawy  powiedział,
delikatnie dotykając palcami jej warg.  Kiedy się ostatnio całowałaś?
Aha, więc on uważa, że jest niewprawna i niedoświadczona. A to
dopiero! Zapewne miał do czynienia z lepszymi od niej. Z takimi, które
umieją to lepiej.
 Nie zamierzam odpowiadać na to pytanie.
 Nie ma czego się wstydzić. Zawsze to powtarzam moim niezamężnym
siostrom. %7łe nie muszą się spieszyć. Wierz mi, mężczyzni to szanują. Być
może podejmujemy próby, chcemy zobaczyć, na ile nam pozwalacie, ale w
47
R
L
T
głębi duszy nie chcemy przelotnych romansów ani kobiet, które natychmiast
zostaną matkami naszych dzieci.
Erin spojrzała na niego ze zdumieniem. Przecież on uszczęśliwiłby
każdą kobietę i każda chciałaby zostać matką jego dzieci. Jest przystojny i
wykształcony, a poza tym pochodzi z porządnego domu, gdzie wpojono mu
odpowiednie wzorce. Ona napatrzyła się na przemoc i na nałogi. Eamon ma
szczęście, ma na czym budować. Poczuła się straszliwie samotna.
 Dzięki za lekcję moralności, ale ani nie wdaję się w przelotne
romanse, ani nie planuję mieć dzieci.
 To dziwne, bo nie wydaje mi się, że jesteś dziewczyną nastawioną
wyłącznie na karierę.
 Nie wiem, czemu tak uważasz. Praca zawsze była dla mnie bardzo
ważna.
 Jeśli tak się dla ciebie liczy kariera, dla awansu za wszelką cenę
chciałabyś się dogadywać z szefami  powiedział, nie spuszczając z niej
wzroku.  A o tobie się mówi, że zawsze się z nimi wdajesz w konflikty, więc
chyba kariera nie jest dla ciebie najważniejsza.
 Z przyjemnością ci to wyjaśnię. Gdybym miała szefa, który nie jest
przeczulony na własnym punkcie i myśli przede wszystkim o dobru pacjenta,
słuchałabym go we wszystkim bez wahania. Ale dotąd nie miałam tego
szczęścia. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl