[ Pobierz całość w formacie PDF ]
trudne do rozwiązania problemy.
Niekiedy historycy filozofii wykazywali tendencję
do przyporządkowywania innych filozofów i naukow-
ców albo tradycji platońskiej albo tradycji arystote-
lesowskiej. Był to jednak podział zbyt uproszczony,
istniał bowiem jeszcze trzeci rodzaj filozofii natury.
Reprezentowany był on przede wszystkim przez
badanie zjawisk akustycznych, prowadzone przez
Pitagorejczyków, ale został doprowadzony do per-
fekcji dzięki badaniom Archimedesa w zakresie
mechaniki, poświęconym równowadze ciał stałych.
Również astronomia Almagestu Tolomeusza była
częścią tej tradycji, którą można by nazwać trady-
cją archimedejską. Jej charakterystyczną cechą było
połączenie pierwiastków matematycznego i empi-
rycznego. Nie wykorzystywała ona matematyki
a priori, jak zalecał Platon, ale posługiwała się nią
a posteriori, jako narzędziem do odkrywania istnie-
jących w naturze relacji za pomocą obserwacji lub
eksperymentów. Z drugiej strony, zupełnie pomijała
— 57 —
kwestie wyjaśnień przyczynowych, które Arystoteles
uważał za tak niezwykle istotne. W konsekwencji,
była niezależnym i odróżniającym się od innych spo-
sobem odczytywania księgi natury przy użyciu języka
matematyki. Historia nauki uczy nas, że tradycja ta
była niezwykle popularna. Od początku proponowała
ona hipotezy, których nie dało się opracować w inny
sposób, a jej rezultaty w większości bardzo dobrze
przetrwały próbę czasu. Odkryta przez Archimedesa
zasada działania dźwigni, pomimo metafizycznej pro-
stoty jest po dziś dzień aktualne.
6.
Doświadczenie judeo-chrześeijańskie
Chrześcijaństwo
pojawiło
się
w
Palestynie,
w świecie podzielonym przeciwstawnymi wizjami,
dotyczącymi właściwego podejścia do natury i do
autentycznych relacji pomiędzy Boskością a czło-
wiekiem. Na początku wydawało się, że tradycja ta
będzie się trzymała z dala od wojny filozoficznej, jak
wojownik zupełnie niezainteresowany naukowymi
zdobyczami Greków. W Nowym Testamencie nie ma
żadnego traktatu o kosmologii i bardzo niewiele jest
odniesień do poszczególnych elementów greckiej wizji
wszechświata. Wszystkie wysiłki mają zatem służyć
utrwaleniu przekonania, iż narodziny, życie i śmierć
Jezusa radykalnie odmieniły sposób postrzegania
relacji Boga ze światem.
Chrześcijaństwo odziedziczyło po religii Izraela
również przekonanie, że jedyny Pan świata jest rów-
nież jego Stworzycielem. Stary Testament wielokrot-
nie powtarza, że świat został stworzony. Stwierdzenie
to prawie zawsze interpretowane jest w następujący
sposób: świat powstał niezależnie od człowieka i bez
— 58 —
jego udziału. „Gdzieś był, gdy zakładałem ziemię?
(Hi 38,4) to pytanie, z którym Bóg zwraca się do
Hioba. Biblijna doktryna zdaje się jednak zawierać
pewien paradoks. Z jednej strony, pomiędzy Panem
a Jego stworzeniem rozciąga się przepaść, a w natu-
rze nie ma nic Boskiego, z drugiej zaś strony, mówi
się, że stworzenie jest świadectwem Boskości jego
Stworzyciela. Bóg musi być obecny w świecie w taki
sposób, aby człowiek mógł rozpoznać, że świat został
stworzony. Początek Ewangelii św. Jana dostar-
cza nam rozwiązania tegoż właśnie dylematu: „Na
początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem
było Słowo..." (J 1,1-3). Tutaj paulińska deklaracja,
głosząca, że Jezus jest zbawicielem świata, została
dopełniona przez konkretny dyskurs św. Jana, opi-
sujący Jezusa jako Boskie Logos (Słowo). Początek
czwartej Ewangelii: „Na początku było Słowo" może
w pierwszej chwili przywodzić na myśl wstęp do gre-
ckiego traktatu filozoficznego o arche czy początku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl wyciskamy.pev.pl
trudne do rozwiązania problemy.
Niekiedy historycy filozofii wykazywali tendencję
do przyporządkowywania innych filozofów i naukow-
ców albo tradycji platońskiej albo tradycji arystote-
lesowskiej. Był to jednak podział zbyt uproszczony,
istniał bowiem jeszcze trzeci rodzaj filozofii natury.
Reprezentowany był on przede wszystkim przez
badanie zjawisk akustycznych, prowadzone przez
Pitagorejczyków, ale został doprowadzony do per-
fekcji dzięki badaniom Archimedesa w zakresie
mechaniki, poświęconym równowadze ciał stałych.
Również astronomia Almagestu Tolomeusza była
częścią tej tradycji, którą można by nazwać trady-
cją archimedejską. Jej charakterystyczną cechą było
połączenie pierwiastków matematycznego i empi-
rycznego. Nie wykorzystywała ona matematyki
a priori, jak zalecał Platon, ale posługiwała się nią
a posteriori, jako narzędziem do odkrywania istnie-
jących w naturze relacji za pomocą obserwacji lub
eksperymentów. Z drugiej strony, zupełnie pomijała
— 57 —
kwestie wyjaśnień przyczynowych, które Arystoteles
uważał za tak niezwykle istotne. W konsekwencji,
była niezależnym i odróżniającym się od innych spo-
sobem odczytywania księgi natury przy użyciu języka
matematyki. Historia nauki uczy nas, że tradycja ta
była niezwykle popularna. Od początku proponowała
ona hipotezy, których nie dało się opracować w inny
sposób, a jej rezultaty w większości bardzo dobrze
przetrwały próbę czasu. Odkryta przez Archimedesa
zasada działania dźwigni, pomimo metafizycznej pro-
stoty jest po dziś dzień aktualne.
6.
Doświadczenie judeo-chrześeijańskie
Chrześcijaństwo
pojawiło
się
w
Palestynie,
w świecie podzielonym przeciwstawnymi wizjami,
dotyczącymi właściwego podejścia do natury i do
autentycznych relacji pomiędzy Boskością a czło-
wiekiem. Na początku wydawało się, że tradycja ta
będzie się trzymała z dala od wojny filozoficznej, jak
wojownik zupełnie niezainteresowany naukowymi
zdobyczami Greków. W Nowym Testamencie nie ma
żadnego traktatu o kosmologii i bardzo niewiele jest
odniesień do poszczególnych elementów greckiej wizji
wszechświata. Wszystkie wysiłki mają zatem służyć
utrwaleniu przekonania, iż narodziny, życie i śmierć
Jezusa radykalnie odmieniły sposób postrzegania
relacji Boga ze światem.
Chrześcijaństwo odziedziczyło po religii Izraela
również przekonanie, że jedyny Pan świata jest rów-
nież jego Stworzycielem. Stary Testament wielokrot-
nie powtarza, że świat został stworzony. Stwierdzenie
to prawie zawsze interpretowane jest w następujący
sposób: świat powstał niezależnie od człowieka i bez
— 58 —
jego udziału. „Gdzieś był, gdy zakładałem ziemię?
(Hi 38,4) to pytanie, z którym Bóg zwraca się do
Hioba. Biblijna doktryna zdaje się jednak zawierać
pewien paradoks. Z jednej strony, pomiędzy Panem
a Jego stworzeniem rozciąga się przepaść, a w natu-
rze nie ma nic Boskiego, z drugiej zaś strony, mówi
się, że stworzenie jest świadectwem Boskości jego
Stworzyciela. Bóg musi być obecny w świecie w taki
sposób, aby człowiek mógł rozpoznać, że świat został
stworzony. Początek Ewangelii św. Jana dostar-
cza nam rozwiązania tegoż właśnie dylematu: „Na
początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem
było Słowo..." (J 1,1-3). Tutaj paulińska deklaracja,
głosząca, że Jezus jest zbawicielem świata, została
dopełniona przez konkretny dyskurs św. Jana, opi-
sujący Jezusa jako Boskie Logos (Słowo). Początek
czwartej Ewangelii: „Na początku było Słowo" może
w pierwszej chwili przywodzić na myśl wstęp do gre-
ckiego traktatu filozoficznego o arche czy początku [ Pobierz całość w formacie PDF ]