[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sÄ…siedniego pokoju.
 Zakończyliście już konferencję?  spytała Maud.
 Tak, droga Maud  odparła seńora, przyciągając ją do siebie. 
Ale teraz musimy odbyć jeszcze konferencje z tobą. Właśnie poprosiłam
ojca o twoją rękę dla mojego syna.
 Ciociu Elizo! Czyżbyś odnalazła syna?!  zawołała Maud.
 Tak, drogie dziecko, spotkam siÄ™ z nim jeszcze dzisiaj i tak bardzo
chciałabym mu powiedzieć, że zechcesz zostać jego żoną. On cię kocha,
a twój ojciec dał już swoją zgodę.
RS
144
 Owszem, Maud, syn ciotki Elizy jest tym, którego przeznaczyłem
ci na męża  potwierdził Stemberg.
Maud wyrwała się ż objęć ciotki, wzrokiem pełnym bólu i wściekłości
spojrzała na ojca.
 Jak mogłeś mi to uczynić, ojcze, skoro wiesz, że kocham Heinza
Rutlanda i nigdy nie będę należała do innego?
 Przecież niedawno powiedziałaś mi, że bez zastanowienia zgodzisz
się na każdego męża, którego ci przeznaczę.
 Nie spodziewałam się, że zechcesz mnie uczynić nieszczęśliwą.
Tak bardzo ci ufałam, że nie obawiałam się tego powiedzieć. Przecież
wiesz, że moje serce należy do Heinza Rutlanda.
Ernest Stemberg z zadowoleniem kręcił kciukiem.
 Ciotka Eliza poprosiła o twoją rękę właśnie dla Heinza Rutlanda,
więc jego to żoną zostaniesz  powiedział wreszcie.
 Jak mam to rozumieć?  zapytała Maud zupełnie
zdezorientowana.
 Heinz Rutland jest moim synem, Maud wyjaśniła ciotka.
Maud zaszlochała z ulgą i rzuciła się jej na szyję.
 Ach, ciociu, najdroższa ciociu!... Ależ mnie wystraszyliście! 
westchnęła.  Ale teraz opowiadaj, mów... Jak to możliwe?....
Eliza opowiedziała jej wszystko, dodając na koniec:
 A ponieważ wiedziałam, że oboje się kochacie i czekacie jedynie
na zgodę ojca, poprosiłam go o nią. Chciałabym, żebyś była moim
pierwszym prezentem dla Heinza. Przecież chcesz, prawda?
 Tak, ciociu, tak... po tysiąckroć!
 Ale musisz mi przyrzec, że nie zdradzisz mu, kim jestem, zanim ja
sama z nim nie porozmawiam.
 Obiecuję. Ale teraz, ciociu, puść mnie do ojca  mam mu coś do
powiedzenia.
I Maud podbiegła do Stemberga.
 Wybacz mi, że przez chwilę zwątpiłam w ciebie. Prawda,, że
dałbyś nam swoją zgodę, nawet gdyby Heinz nie był synem ciotki Elizy?
Ojciec zaśmiał się wzruszony
 Ale jestem bardzo zadowolony, że to ciotka poprosiła w jego
imieniu o twoją rękę. W przeciwnym razie ja sam musiałbym
proponować moją córkę temu młodemu człowiekowi. Może by jeszcze
odmówił?
 Nie zrobiłby tego!
RS
145
 Taka jesteś pewna? Mam nadzieję, że nigdy nie zawiedziesz się w
twojej ufności.
Omówili jeszcze konieczne sprawy, a potem poszli do narzeczonych.
 Szczęście, że wróciliście  zażartował Fred  bo Traude już
prawie zaczęła znowu mówić do mnie  mister Stemberg".
W radosnym nastroju wszyscy zasiedli do lunchu.
RS
146
Rozdział XX
Godzinę pózniej kazał się zameldować Heinz Rutland. Eliza zbladła
śmiertelnie. Z trudem zdołała się opanować.
Tymczasem Sternberg witał się z Heinzem w sąsiednim pokoju.
 W fabryce powiedziano mi  zaczął Rutland niepewnie  że
oczekuje mnie pan tutaj?
 Zgadza się, panie dyrektorze. Chciałbym omówić z panem sprawy
prywatne. Kiedy otrzymał pan ostatnie wiadomości od pańskiej siostry?
 Mniej więcej przed dwoma tygodniami.
 Czy uprzedziła pana, iż wkrótce przyjedzie do Nowego Jorku?!
 Nie, o niczym takim mi nie pisała.
 W takim razie zaskoczę pana wiadomością, że właśnie tu przybyła.
Dlatego kazałem pana wezwać. Z pewnością ucieszy pana to spotkanie.
 Moja siostra jest tutaj?
 W pokoju obok. ProszÄ™, niech pan wejdzie.  I Sternberg
otworzył drzwi.
Heinz spojrzał ze zdumieniem na zebrane osoby. Dostrzegł wśród
nich siostrÄ™.
 Traude!  zawołał. Traude podbiegła do niego.
 Heinz, braciszku jedyny!
Trzymali siÄ™ w ramionach i patrzyli na siebie promieniejÄ…c
szczęściem. Jako pierwszy opanował się Heinz.
 Proszę wybaczyć nam to gorące powitanie... ale tak długo się nie
widzieliśmy.
 Pozwoli pani, że przedstawię mojego brata?  zwróciła się Traude
do seńory.  A to jest moja ukochana, uwielbiana seńora Guarda, Heinz.
Heinz spojrzał w twarz starszej pani, a kiedy jego spojrzenie
napotkało jej oczy, poczuł nagle osobliwe wzruszenie.
Traude chciała dać senorze czas na opanowanie się, toteż poczekała
tylko, żeby Heinz ucałował jej dłoń i zaraz z podnieceniem mówiła dalej:
 Zawdzięczam senorze moje wielkie szczęście. Właśnie zostałam
narzeczonÄ… Freda Stemberga.
Heinz, zupełnie zaskoczony, spojrzał na Maud, którą przywitał
jedynie skłonieniem głowy. Ona zaś skinęła mu lekko, uśmiechając się,
jakby chciała powiedzieć: uwierz, to prawda.
W tej chwili podszedł do Heinza Fred.
RS
147
 Mister Rutland  powiedział  mam nadzieję, że odda mi pan
rękę swojej siostry. Kochamy się i pragniemy dać sobie szczęście. Czy
zechce pan być moim bratem?  zapytał.
 Jeśli uważa mnie pan za godnego, to całym sercem  odparł
Heinz.
 W takim razie wszystko między nami wyjaśnione; potem przy stole
wypijemy braterstwo.
Jeszcze raz potrząsnęli sobie prawice, po czym Heinz zwrócił się
znowu do seńory Guarda.
Starsza pani siedziała w fotelu i wielkimi oczami przypatrywała się
swojemu synowi. Jej oblicze nadal było śmiertelnie blade, a Heinz dziwił
się, dlaczego natychmiast poddał się czarowi ciągle jeszcze pięknej
twarzy tej kobiety. Jego serce było dziwnie poruszone, tak że nawet na
chwilę zapomniał o Maud. Ona zaś, podobnie jak pozostali, z napięciem
patrzyła na matkę i syna.
 Czy mógłbym, seńora, wyrazić pani moje podziękowanie za
dobroć, którą okazała pani mojej siostrze?  odezwał się Heinz.
Seńora podała mu drżącą dłoń.
 Nie musi mi pan dziękować  Traude stała mi się miła i droga jak
własna córka. Miałyśmy sobie wiele do zaofiarowania. A teraz... teraz
cieszę się, że widzę przed sobą pana. Traude wiele mi o panu
opowiadała... Cieszę się bardzo.
Nie mogła mówić dalej, z trudem zachowywała spokój. Pozostali
wstrzymali oddech. Heinz nie rozumiał, dlaczego jest tak poruszony i
wytrącony z równowagi widokiem tej kobiety; wydawała mu się godna
najwyższego szacunku i uwielbienia. %7łeby przerwać ten dziwny czar,
zapytał:
 Czy poszukiwania pani syna dały efekty? Seńora opanowała się z
najwyższym trudem.
 Tak... tak. I chciałabym... chciałabym o tym z panem
porozmawiać, jeśli będzie pan łaskaw poświęcić mi kilka minut.
Heinz skłonił się.
 Ależ naturalnie  jestem do pani dyspozycji.
 Zostawcie mnie na kilka minut s»mÄ… z panem Rutlandem. Jak bÄ™dÄ™
gotowa, zawołam was  poprosiła seńora zduszonym głosem.
Pozostali wyszli z pokoju. Tylko Traude podeszła do brata i
powiedziała:
 Heinz, nie zapominaj, że seńora Guarda jest mi drugą matką. To
najbardziej życzliwa osoba, jaką spotkałam.
RS
148
 Jakże mógłbym o tym zapomnieć, skoro pani wyświadczyła ci tyle
dobrego?  odparł Heinz, z uśmiechem musnąwszy ręką po jej włosach. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl