[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nazwy, lecz musz´ si´ nià pos"ugiwaç, gdyÝ nie znam zast´pczej
Niektórzy badacze parapsychologii utrzymujà, Ýe w miar´ starzenia si´ jasnowidza, zanikajà lub
zmniejszajà si´ jego zdolnoÊci pozamaterialnego widzenia. Nie podzielam takiego poglàdu. Brak jest na
to dowodów. Owszem, si"y parapsychiczne powoli zanikajà, gdy si´ ich nie uÝywa. Natomiast utrzymujà
si´ na sta"ym poziomie, a nawet si´ pot´gujà bez wzgl´du na wiek i stan zdrowia, jeÊli si´ nimi cz´sto
operuje. W wieku podesz"ym, moÝe jedynie wyst´powaç u jasnowidza szybsze roz"adowanie koncen-
tracji oraz wi´ksze wyczerpanie aktualne.
Na czasowà lub aktualnà niedyspozycj´ jasnowidza wp"ywa ca"y szereg przeróÝnych czynników:
osobiste ci´Ýkie przeÝycia moralne, wycie’czajàce choroby zw"aszcza przewodu pokarmowego, bez-
sennoÊç, naduÝywanie alkoholu, zbytnie folgowanie rozbrykanym zmys"om, przykre otoczenie na co-
dzie’, warunki atmosferyczne, oraz jakaÊ próÝnia psychiczna, która równieÝ cz´sto nawiedza twórców
sztuki pi´knej i pisarzy. Malarze, rzeêbiarze, kompozytorzy, oraz poeci teÝ majà swoje natchnienie, wizje
twórcze, nie znane przeci´tnym ludziom. Bez tych twórczych wizji nie by"oby Ýadnych arcydzie" sztuki i li-
teratury. Podobne przejawy majà miejsce u jasnowidza. Wtedy oni równieÝ nie sà zdolni wznieÊç si´ tak
wysoko, by mogli dojrzeç rzeczy leÝàce poza horyzontem. Chcàc odczytaç sprawy wyÝszego rz´du
w stanie takiego bezw"adu psychicznego, potrzeba na to ogromnego wysi"ku.
28
JakÝe cz´sto niestety, ci twórcy odczuwajà w sobie przez czas d"uÝszy ca"kowità próÝni´, ja"owoÊç,
brak wszelkiej myÊli, natchnienia koncepcji, ch´ci do pracy - s"owem przeÝywajà kryzys swojego ducha.
Na powodzenie lub fiasko akcji jasnowidza, ma wp"yw nawet pora dnia. Dla mnie najtrudniej za"a-
twiç spraw´ odczytania z fotografii w godzinach przedpo"udniowych, naj"atwiej zaÊ wieczorem. Z tego
powodu moje wyst´py eksperymentalne odbywa"y si´ zawsze wieczorem. Byç moÝ´ jest to rzecz indy-
widualna. Raz tylko za"atwi"em waÝnà spraw´ ku zdziwieniu memu i innych osób w godzinach rannych,
ale na to z"oÝy"y si´ specyficzne bodêce.
By"o to w Lucernie w Szwajcarii. Wiceprezes pewnej instytucji b´dàc na urlopie gdzieÊ zaginà". Sà-
dzono, Ýe zginà" Êmiercià tragicznà, runà" na pewno w jakàÊ przepaÊç w Alpach. Szukano go wsz´dzie,
bez rezultatu. B´dàc goÊciem w zespole cz"onków tej instytucji i s"uchajàc opowiadania o wicepreze-
sie, zaproponowa"em im swojà pomoc w wyjaÊnieniu losów zaginionego. By"o mi"e towarzystwo, dobre
wino, pogodny nastrój, SwiadomoÊç ambicji narodowej, przecieÝ jestem Polakiem, wszystkie te okolicz-
noÊci sta"y si´ bodêcem do podj´cia Êmia"ego zadania.
Patrzàc na podanà mi fotografi´ zaginionego, pokaza"em na mapie miejsce jego pobytu. Po moim
oÊwiadczeniu powsta"o w towarzystwie, niczym w ulu pszczó", niesamowite poruszenie. Ist es moglich?
Czy to jest moÝliwe ze zdj´cia widzieç gdzie si´ kto obraca? i co dalej, gdzie wobec tego znajdzie si´
nasz wice prezes?  sypià si´ ze wszech stron pytania. Obecnie znajduje si´  ciàgn´ dalej  w po"udnio-
wo zachodniej Austrii u pewnej wdowy i wyglàda na to, Ýe dla jakiÊ wzgl´dów nie zamierza on juÝ po-
wróciç do Szwajcarii. Szwajcarzy byli tym wszystkim mocno zaskoczeni. Jak dowiedzia"em si´ zatem,
moje orzeczenie by"o prawdziwe.
W przypadkach, gdy na przeszkodzie do za"atwienia sprawy drogà jasnowidzenia stoi niedyspozycja
jasnowidza, moÝna jà prawie zawsze usprawniç i kryzys prze"amaç przy pomocy wielu sposbów. Naj-
prostszy z nich jest taki: wy"àczyç siebie fizycznie i psychicznie z otoczenia, zawiesiç swe myÊli w próÝni
i wyczekiwaç na przyp"yw energii psychicznej. Kiedy si´ to nie udaje, moÝna pobudziç swój system ner-
wowy kieliszkiem wina albo filiÝankà kawy.
Inny sposób  przed publicznym wystàpieniem, kiedy chodzi o naukowe doÊwiadczenie, jasnowidz
powinien sam roz"adowaç zbyt sztywnà urz´dowoÊç otoczenia, wytworzyç wÊród uczestników towarzy-
ski nastrój, odpr´Ýonà przyjemnà atmosfer´. W tak wytworzonej sytuacji, jasnowidz wiele potrafi daç
z siebie i kaÝdy eksperyment dla dobra nauki zawsze si´ uda. Jako przyk"ad takiego roz"adowania po-
daj´ opis swojego naukowego wyst´pu w Klubie Lekarza w Warszawie, jaki mia" miejsce kilkanaÊcie lat
temu, a który pozosta" dla mnie mi"ym wspomnieniem.
By"o nas w sumie 15 osób zupe"nie dla mnie nieznanych. Na wst´pie celem roz"adowania sztywnego
nastroju, sprowokowa"em towarzystwo do opowiadania dowcipnych anegdotek. Dopiero wtedy po-
prosi"em o cisz´ i rozpoczà"em nasze  urz´dowanie . Teraz dopiero wyg"osilem krótkà prelekcj´ na te-
mat parapsychologicznych zjawisk, po czym przystàpi"em do eksperymentów z tejÝe dziedziny. Zanim
zaczà"em odczytywaç fotografie poszczególnych uczestników, powiedzia"em Ýartobliwie, Ýe wÊród nas
znajduje si´ jeden wielki sceptyk.
III
Z g"ównego toru na bocznic´
Nawet najÊciÊlejsze prawa rzàdzàce wszechÊwiatem
podlegajà pewnym wahaniom i odchyleniom od normy.
Podobnie jak w roÊlinach istnieje nieprzeparta tendencja dàÝenia ku Êwiat"u, zwana prawem Êwiat"o-
zwrotnoÊci, tak w duszy ludzkiej tkwi silny pociàg do szukania prawdy i uj´cia jej w ca"oÊç. Ale tam gdzie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl