[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Spojrzałam na niego, zdezorientowana.
 Twoi rodzice?
 Ostatnio coraz częściej do mnie dzwonią, chociaż pisanie jest nie podobne do
żadnego z nich. - Uniósł ramię. - Zazwyczaj przekierowuję to na pocztę
głosową, ale informują mnie na bieżąco o jej stanie.
Przez chwilę to przyjmowałam.
 Może powinieneś spróbować z nimi pogadać, - powiedziałam miękko. -
Przynajmniej twoi się starają.
Zacisnął wokół mnie ramiona, gdy moje myśli zrobiły się melancholiczne. Nie
usłyszałam nawet pojedynczego dzwięku od matki odkąd mnie odwiedziła i to bolało
bardziej niż myślałam. Miała mój numer i znała adres, nie dużo by jej zabrało
wyciągnięcie ręki, ale tu zapadła radiowa cisza. Z drugiej strony, byłam prawie w
stałym kontakcie z rodziną z Oregonu i rozmawiałam z Davym zawsze kiedy
nadarzyła się okazja.
Ciocia Jeanine zasugerowała, żebym się do nich przeniosła i zamieszkała z nią
i moim braciszkiem, ale odmówiłam jej. To była oferta na którą jeszcze kilka
miesięcy temu bym się rzuciła, ale rzeczy w krótkim czasie bardzo się dla mnie
zmieniły. Nadal wynajmowałam przyczepę u Cherise a Everett nadal mieszkał w
domu rodziców. Mimo faktu, że więcej nocy spędzałam w tej wielkiej posiadłości niż
w małej przyczepie, cieszyłam się swoją wolnością za bardzo, żeby już ją oddać.
 Chcieli dać mi znać, że siostra próbuje nowego eksperymentalnego leczenia i
tym razem faktycznie jej organizm zaczyna odpowiadać. Jest za wcześnie żeby
wiedzieć coś na sto procent, ale są pełni nadziei.
 Próbowałeś już do niej zadzwonić?
Skinął głową ale nie rozwinął tego dalej, a ja nie naciskałam. Wiem, że jeśli
ktoś prosiłby żebym zadzwoniła do babki Diany, powiedziałabym żeby poszedł się
pierdolić. Próbowałam go do tego nie popychać, ale cieszyłam się że nawiązał jakiś
kontakt.
 Cóż, lato skończyło się oficjalnie kilka tygodni temu, ale jest i tak goręcej niż
w Hadesie, - powiedziałam i założyłam mu rękę na łokieć. - Być może
powinniśmy iść cieszyć się tą plażą?
Na piasku chłopacy ustawiali siatkę do grania a zamrażarka którą nieśli
Andrew i Cole już była szeroko otwarta. Kilkoro ludzi szło po plaży w ich kierunku i
coś mi mówiło, że to będzie większa impreza plażowa niż myślałam.
 Jesteś pewna, że nie chcesz skoczyć do domu na trochę? - Everett mruknął mi
do ucha. - No wiesz, zanim piasek dostanie się w niecenzuralne miejsca.
Ta myśl była bardzo kusząca, ale wyciągnęłam się do góry i ucałowałam go w
policzek.
 Pózniej ci to wynagrodzę, - szepnęłam i pociągnęłam go za rękę idąc do
naszych przyjaciół.
Koniec
Tłumaczenie nieoficjalne: sylwiaz97 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl