[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Anulowane?! O czym ty mówisz?
- Nasi specjalni klienci ze wschodu zadzwonili do nas i wszyscy powołali się na tą samą
klauzulę w umowie. %7ładnych dyskusji, żadnego wyjaśnienia.
Harvath nie wiedział, co powiedzieć. Finney i Parker żyli z kontraktów dla Lokalizacji Szóstej
i Programu Sargas . Zerwanie wszystkich umów oznaczało ogromne straty.
- Zdaje się, że w ten subtelny sposób ważni panowie z państwowej administracji
zakomunikowali wam, że jestem persona non grata.
- Właściwie odparł Parker wcale nie byli tacy subtelni. Jeden ze znaczniejszych psów z
pięciokątnej budy zadzwonił, żeby poinformować, iż wszystkie kontrakty mogą zostać natychmiast
przywrócone.
- Jeśli tylko zgodzicie się zerwać ze mną wszelkie kontakty.
- Mniej więcej.
Nie chciał stawiać przyjaciół w kłopotliwej sytuacji. I tak bardzo mu już pomogli. A skoro
Pentagon dawał im szansę na powrót do łask, Harvath postanowił ułatwić im wybór.
- Podziękuj szefowi za wszystko i przekaż, że może uznać nasze kontakty za zerwane.
- Sam możesz mu podziękować. Posłał ich do diabła.
To właśnie w stylu Finneya. Po rozczarowaniach, jakich Scot ostatnio doznał, miło było
wiedzieć, że ma jeszcze paru prawdziwych, oddanych przyjaciół, ale tym bardziej nie mógł pozwolić,
by Tim zrujnował firmę, na którą tak ciężko pracował i którą uwielbiał prowadzić.
- Niech wykorzysta swój urok osobisty. Na pewno przekona ich do powrotu.
- A co z tobą?
- Zamierzam dokończyć to, co zacząłem odparł twardo.
- Mogą anulować nam wszystkie kontrakty, ale nie mogą zmusić nas do odmówienia ci
pomocy.
- Owszem, mogą. Kontrakty to dopiero wierzchołek góry lodowej. Potem zaczną wywierać
coraz silniejszą presję. Wolałbym wam tego oszczędzić. Dużo mi już pomogliście i jestem wam
wdzięczny.
Ron nie lubił, gdy spychano go na bok tak samo jak Scot.
- W takim razie nie będziemy wykonywać żadnych działań, o ile o to nie poprosisz. Ale stróże
pozostaną na miejscu i nie zamierzamy nawet o tym dyskutować.
Harvath się uśmiechnął.
- Dzięki. Czuł się lepiej, wiedząc, że nad Tracy i matką nadal będzie ktoś czuwać.
- Gdybyś zmienił zdanie w sprawie dodatkowej pomocy ciągnął Parker masz ten numer. A
tymczasem chciałbym ci przekazać kilka rzeczy. Niewiele, ale powinny ci się przydać. Wkrótce je
podrzucę.
- Dzięki. Scot wiedział, że mowa o internetowej skrzynce kontaktowej, którą zainstalowali
na wypadek, gdyby musieli skomunikować się z nim, kiedy był z dala od Elk Mountain. Biorąc pod
uwagę ostatni rozwój wydarzeń, cieszył się, że nią dysponują.
- Możemy ci jeszcze jakoś pomóc? zapytał Ron.
- No, jest taka jedna sprawa.
- Wal.
- Chciałbym, żebyście pomogli mi załatwić grę w golfa.
74
Bethesda, Maryland
Kongresowy Klub Golfowy należał do najbardziej ekskluzywnych w kraju. Otwarto go w
1924 roku, a jego dwa pola golfowe, Błękitne i Złote, zostały pózniej zmienione według projektu
Reesa Jonesa. Pole Błękitne uznawano za jedno ze stu najlepszych w Stanach Zjednoczonych.
Piękne zielone pagórki i wysokie drzewa stawiały przed golfistą nie lada wyzwanie,
ucieleśniając to, co najlepsze w najwspanialszych polach golfowych świata. Tylko tu podczas gry
James Vaile mógł zapomnieć o całym gównie, którym musiał się brudzić jako dyrektor Centralnej
Agencji Wywiadowczej.
Miał stałą rezerwację pola w każdą niedzielę i stawiał się tu z większą regularnością niż na
niedzielne nabożeństwa w kościele Trójcy Zwiętej w Georgetown. Gra stała się dla niego terapią i
szczerze wierzył, że właśnie dzięki niej udawało mu się zachować zdrowie psychiczne i kulturę w
świecie, który był bez wątpienia szalony i barbarzyński.
Kongresowy Klub Golfowy należał do ulubionych miejsc politycznej arystokracji
Waszyngtonu, a na Vaile a ożywczo wpływała świadomość, że chodzi tymi samymi szlakami co
niegdyś William Howard Taft, Woodrow Wilson, Warren G. Harding, Calvin Coolidge, Herbert
Hoover i Dwight D. Eisenhower.
Osiemnasty dołek Błękitnego Pola należał zwykle do jego ulubionych. Sam widok z rzutni
był niesamowity: na dalszym planie wznosił się najbardziej majestatyczny i imponujący gmach
klubowy na świecie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl wyciskamy.pev.pl
- Anulowane?! O czym ty mówisz?
- Nasi specjalni klienci ze wschodu zadzwonili do nas i wszyscy powołali się na tą samą
klauzulę w umowie. %7ładnych dyskusji, żadnego wyjaśnienia.
Harvath nie wiedział, co powiedzieć. Finney i Parker żyli z kontraktów dla Lokalizacji Szóstej
i Programu Sargas . Zerwanie wszystkich umów oznaczało ogromne straty.
- Zdaje się, że w ten subtelny sposób ważni panowie z państwowej administracji
zakomunikowali wam, że jestem persona non grata.
- Właściwie odparł Parker wcale nie byli tacy subtelni. Jeden ze znaczniejszych psów z
pięciokątnej budy zadzwonił, żeby poinformować, iż wszystkie kontrakty mogą zostać natychmiast
przywrócone.
- Jeśli tylko zgodzicie się zerwać ze mną wszelkie kontakty.
- Mniej więcej.
Nie chciał stawiać przyjaciół w kłopotliwej sytuacji. I tak bardzo mu już pomogli. A skoro
Pentagon dawał im szansę na powrót do łask, Harvath postanowił ułatwić im wybór.
- Podziękuj szefowi za wszystko i przekaż, że może uznać nasze kontakty za zerwane.
- Sam możesz mu podziękować. Posłał ich do diabła.
To właśnie w stylu Finneya. Po rozczarowaniach, jakich Scot ostatnio doznał, miło było
wiedzieć, że ma jeszcze paru prawdziwych, oddanych przyjaciół, ale tym bardziej nie mógł pozwolić,
by Tim zrujnował firmę, na którą tak ciężko pracował i którą uwielbiał prowadzić.
- Niech wykorzysta swój urok osobisty. Na pewno przekona ich do powrotu.
- A co z tobą?
- Zamierzam dokończyć to, co zacząłem odparł twardo.
- Mogą anulować nam wszystkie kontrakty, ale nie mogą zmusić nas do odmówienia ci
pomocy.
- Owszem, mogą. Kontrakty to dopiero wierzchołek góry lodowej. Potem zaczną wywierać
coraz silniejszą presję. Wolałbym wam tego oszczędzić. Dużo mi już pomogliście i jestem wam
wdzięczny.
Ron nie lubił, gdy spychano go na bok tak samo jak Scot.
- W takim razie nie będziemy wykonywać żadnych działań, o ile o to nie poprosisz. Ale stróże
pozostaną na miejscu i nie zamierzamy nawet o tym dyskutować.
Harvath się uśmiechnął.
- Dzięki. Czuł się lepiej, wiedząc, że nad Tracy i matką nadal będzie ktoś czuwać.
- Gdybyś zmienił zdanie w sprawie dodatkowej pomocy ciągnął Parker masz ten numer. A
tymczasem chciałbym ci przekazać kilka rzeczy. Niewiele, ale powinny ci się przydać. Wkrótce je
podrzucę.
- Dzięki. Scot wiedział, że mowa o internetowej skrzynce kontaktowej, którą zainstalowali
na wypadek, gdyby musieli skomunikować się z nim, kiedy był z dala od Elk Mountain. Biorąc pod
uwagę ostatni rozwój wydarzeń, cieszył się, że nią dysponują.
- Możemy ci jeszcze jakoś pomóc? zapytał Ron.
- No, jest taka jedna sprawa.
- Wal.
- Chciałbym, żebyście pomogli mi załatwić grę w golfa.
74
Bethesda, Maryland
Kongresowy Klub Golfowy należał do najbardziej ekskluzywnych w kraju. Otwarto go w
1924 roku, a jego dwa pola golfowe, Błękitne i Złote, zostały pózniej zmienione według projektu
Reesa Jonesa. Pole Błękitne uznawano za jedno ze stu najlepszych w Stanach Zjednoczonych.
Piękne zielone pagórki i wysokie drzewa stawiały przed golfistą nie lada wyzwanie,
ucieleśniając to, co najlepsze w najwspanialszych polach golfowych świata. Tylko tu podczas gry
James Vaile mógł zapomnieć o całym gównie, którym musiał się brudzić jako dyrektor Centralnej
Agencji Wywiadowczej.
Miał stałą rezerwację pola w każdą niedzielę i stawiał się tu z większą regularnością niż na
niedzielne nabożeństwa w kościele Trójcy Zwiętej w Georgetown. Gra stała się dla niego terapią i
szczerze wierzył, że właśnie dzięki niej udawało mu się zachować zdrowie psychiczne i kulturę w
świecie, który był bez wątpienia szalony i barbarzyński.
Kongresowy Klub Golfowy należał do ulubionych miejsc politycznej arystokracji
Waszyngtonu, a na Vaile a ożywczo wpływała świadomość, że chodzi tymi samymi szlakami co
niegdyś William Howard Taft, Woodrow Wilson, Warren G. Harding, Calvin Coolidge, Herbert
Hoover i Dwight D. Eisenhower.
Osiemnasty dołek Błękitnego Pola należał zwykle do jego ulubionych. Sam widok z rzutni
był niesamowity: na dalszym planie wznosił się najbardziej majestatyczny i imponujący gmach
klubowy na świecie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]