[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dawno, kiedy jeszcze stolarze przy politur owaniu mebli używali
propolisu rozpuszczonego w alkoholu. Dwóch młodych terminatorów
doszło do wniosku, że nie tylko drewno z przyjemnością wchłania
roztwór kitu, bo i im ta alkoholowa nalewka odpowiada. Trwało to
latami. Część rozpuszczonego kitu szła do drewna, ale coraz większa
była przelewana przez gardła dwóch przyjaciół. Ni stąd, ni zowąd
najpierw umarł ten, który sobie nie żałował", a potem następny.
Zmierć obu była niewytłumaczalna. Zrobiono więc sekcję. I cóż się
okazało? W propolisie sporą część zajmuje wosk, którego ani nie trawi,
ani nie wchłania nasz organizm. Alkohol się ulatniał, ale wosk
zostawał. W końcu tak zatkał jelita denatów, że były zupełnie
niedrożne.
Tak więc z piciem propolisu trzeba bardzo uważać. A jeśli już ktoś
ma własny kit prosto z ula" lub został takim obdarowany czy też go
okazyjnie nabył, to lepiej ugnieść go palcami, by zmiękł przed użyciem
i taki kataplazm przykładać (na przykład przy egzemach itp.). Gdy zaś
zrobimy roztwór propolisowy w spirytusie (na przykład na rany żylako-
we), to trzeba go używać tylko zewnętrznie, a ponadto odpowiednio
rozcieńczać. Na przykład, jeśli chodzi o rany żylakowe, to stężenie owo
powinno wynosić 0,1 do 0,01% (zmoczyć 5 warstw gazy i przykładać na
chore miejsce, owijając bandażem).
O tym, jak stosować propolis i jak przygotować go jako lek,
piszę między innymi we wspomnianej już książce pt. Pszczoły i ludzie.
W każdym razie ze wszystkiego, czym nas obdarzają pszczoły (miód,
wosk, mleczko, pyłek, kit itd.) aktywny propolis jest jednym z najcenniej-
szych środków w lecznictwie. Toteż nazwano go: ósmym cudem
pszczelego świata".
158
Rewelacyjny wiesiołek
Jest sobie chwast, wszystkim znany. Z daleka przypomina dziewannÄ™,
tylko że ta ma kwiatki o pięciu płatkach, a wiesiołek o czterech, choć
również żółte. Ale zakwitajÄ… tylko po godzinie 18°°, aby po upÅ‚ywie
doby przekwitnąć. Dlatego na przykład po angielsku wiesiołek zwie się
Evening Primrose (evening znaczy wieczorny, a primrose to pierwiosnek).
Jest również wysoki jak dziewanna, bo potrafi dorastać do 1,5 m. Aodygę
ma nieco kanciastą i pokrytą niezbyt licznymi, krótkimi włoskami.
Ułożone naprzemianiegle liście są podłużne, lancetowate, drobno, niere-
gularnie ząbkowane i im wyżej na łodydze, tym bliżej niej osadzone.
Wiesiołek kwitnie przez całe lato, a jego kwiaty są zapylane przez motyle
i pszczoły w ciągu dnia, nocą zaś przez ćmy. Po zapyleniu kwiatki
kolejno owocujÄ….
Walcowata torebka nasienna ma około 3 cm długości i jest pełna
nasionek (ponad 200 sztuk) nieregularnego kształtu, maleńkich i ciemno-
brązowych. Ta torebka niestety łatwo pęka i sieje nasionkami,
zanim siÄ™ je zbierze.
Wiesiołek (Oenothera biennis) liczy ponad 100 gatunków, a jego
ojczyzną jest Ameryka Północna i Południowa. U nas rośnie wiesiołek
dwuletni oraz wÄ…skolistny (Oenothera biennis muricata) oba rodzaje
równie cenne. W pierwszym roku po wysiewie jeszcze nie zakwita, tworzy
tylko rozetę liści i korzeń palowy. Kiedyś ten korzeń właśnie był
poszukiwany i używany niczym marchewka czy pietruszka. Potrafi
wyrosnąć na 15 cm długi i gruby na 5 cm; mięsisty, żółtoczerwonawy
z wierzchu, a wewnątrz biały. Spożywano go jako jarzynę, robiono
z niego także marynaty na zimę.
W drugim roku wiesiołek wyrasta w górę przypominając z daleka
dziewannę. Jest wysoki, z kwitnącym czubkiem łodygi, która najczęściej
wyrasta z korzenia pojedynczo.
Troszkę historii wiesiołka
Jak ten pospolity, amerykański chwast dostał się do Europy? Otóż
w 1612 roku nasionka wiesiołka sprowadził sobie ze stanu Yirginia
w USA do ogrodu botanicznego w Padwie szwajcarski botanik, Caspar
Baubin (1560 1624). Z Padwy niedługo potem włoski botanik, Prosper
Alpinus (1553 1716), przewiózł wiesiołek do Anglii. Ale już w 1612 r.
159
wiesiołek dostał się także do Niemiec, jako roślina jadalna, sałatkowa.
I tak opanował całą Europę.
W ciężkich czasach, w czasie wojen, przypomniano sobie o tym
chwaście, używając jego korzeni jako warzywa, a nieraz i nasion jako
namiastki kawy. Liście też niejednokrotnie zdobywały miejsce w fito-
terapii, bo mając sporą ilość garbników, działają przeciwbiegunkowe,
a jako odwar bywają stosowane do płukania jamy ustnej i gardła (także
w astmie, w kokluszu).
W 1919 r. wykryto w nasionach wiesiołka GAL, czyli kwas
gamma-linolenowy oraz LI, czyli kwas linolowy. Ale jak to
nieraz bywa odkrycie przeszło bez echa. Kiedy w 1981 r. E.A.
Gibson i G.M. Kneebone odkryli w mleku kobiecym kwas gamma-
linolenowy (135 ml/l) przypomniano sobie, że jest taki chwast,
wiesiołek, w którego nasionkach występuje również tenże ogromnie
cenny kwas tłuszczowy. Pięć lat pózniej kwas gamma-linolenowy
wykryto też w nasionach ogórecznika lekarskiego (Borago officinalis).
I odtąd się zaczęło.
Kariera wiesiołka
Jak dotychczas znane są tylko te trzy zródła kwasu gamma-
linolenowego.
Ale dlaczego tenże kwas stał się taką światową rewelacją? Otóż
dlatego, że prowadzi on bezpośrednio do powstawania w naszym
organizmie prostaglandyn (PGs). A zatem parę słów i o nich.
Prostaglandyny odkryto już w 1935 r. jako związki wytwarzane
w wielu narzÄ…dach tak u ludzi, jak i zwierzÄ…t. SÄ… to swoiste hormony
tkankowe, które w stanie czystym otrzymano i budowę ich określono nie
tak dawno, bo w 1967 r. Przekonano się przy tym, że są one bliskimi
pochodnymi NNKT, czyli Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłusz-
czowych. A GAL właśnie do takich należy.
%7łeby mogła powstać prostaglandyna, musi się odbyć długa droga
przemian enzymatycznych, właśnie z NNKT. Prostaglandyny mają
korzystny wpływ na organizm, ale bywa, że i niekorzystny. Na przykład,
już maleńka ich ilość leczy alergie, a w każdym razie hamuje występowanie
objawów alergicznych. Potrafi też wzmagać wydzielanie insuliny oraz
hormonów przysadki mózgowej i gruczołu tarczycowego. Prostaglandyny
pomagają sercu (podwyższają jego kurczliwość), hamują gromadzenie
160
kwasów tłuszczowych w tkankach, podwyższają ciśnienie oczne, zwięk-
szają przepuszczalność naczyń włosowatych, hamują zlepianie się krwinek
w zakrzepy wewnÄ…trznaczyniowe.
Efamol
Olejek z nasion wiesiołka zawiera do 10% kwasu gamma-linolenowego.
Tenże kwas z łatwością zostaje wydłużony" o dwa atomy węgla w naszym
organizmie i wtedy tworzy kwas o skomplikowanej nazwie (dihomogam-
ma-linolenowy), który już bezpośrednio wiedzie do prostaglandyny.
Gdy to wszystko odkryto, zaczęła się niebywała kariera wiesiołka.
Z nasion wydobywano olejek, nieraz Å‚Ä…czono go z witaminÄ… E, aby za
bardzo drogie pieniądze sprzedawać przeróżne z niego lekarstwa. Na
przykład w Ameryce jeden z takich leków zwie się po prostu Primrose
Oil" i jest sprzedawany w pojemniczkach z kapsułkami. W Niemczech
zwÄ… ten lek Efamol, w Kanadzie Gamma Oil. Nigdzie nie jest on tani,
a przeciwnie: tym droższy, że skutki lecznicze najbardziej widoczne są
dopiero po około 4 miesiącach kuracji.
Pierwszym, który w Polsce napisał o wiesiołku obszerny, wyczerpujący
artykuł, był doc. dr Aleksander Ożarowski słynny nasz farmaceuta
i zielarz. Po jego artykule w Wiadomościach Zielarskich" (nr 7 z 1987 r.)
ukazał się krótki list z podziękowaniem za tenże artykuł od zielarza-
amatora z Dęblina, Jerzego Stando.
Zachęcony artykułem dr. Ożarowskiego zaczął zbierać nasiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl wyciskamy.pev.pl
dawno, kiedy jeszcze stolarze przy politur owaniu mebli używali
propolisu rozpuszczonego w alkoholu. Dwóch młodych terminatorów
doszło do wniosku, że nie tylko drewno z przyjemnością wchłania
roztwór kitu, bo i im ta alkoholowa nalewka odpowiada. Trwało to
latami. Część rozpuszczonego kitu szła do drewna, ale coraz większa
była przelewana przez gardła dwóch przyjaciół. Ni stąd, ni zowąd
najpierw umarł ten, który sobie nie żałował", a potem następny.
Zmierć obu była niewytłumaczalna. Zrobiono więc sekcję. I cóż się
okazało? W propolisie sporą część zajmuje wosk, którego ani nie trawi,
ani nie wchłania nasz organizm. Alkohol się ulatniał, ale wosk
zostawał. W końcu tak zatkał jelita denatów, że były zupełnie
niedrożne.
Tak więc z piciem propolisu trzeba bardzo uważać. A jeśli już ktoś
ma własny kit prosto z ula" lub został takim obdarowany czy też go
okazyjnie nabył, to lepiej ugnieść go palcami, by zmiękł przed użyciem
i taki kataplazm przykładać (na przykład przy egzemach itp.). Gdy zaś
zrobimy roztwór propolisowy w spirytusie (na przykład na rany żylako-
we), to trzeba go używać tylko zewnętrznie, a ponadto odpowiednio
rozcieńczać. Na przykład, jeśli chodzi o rany żylakowe, to stężenie owo
powinno wynosić 0,1 do 0,01% (zmoczyć 5 warstw gazy i przykładać na
chore miejsce, owijając bandażem).
O tym, jak stosować propolis i jak przygotować go jako lek,
piszę między innymi we wspomnianej już książce pt. Pszczoły i ludzie.
W każdym razie ze wszystkiego, czym nas obdarzają pszczoły (miód,
wosk, mleczko, pyłek, kit itd.) aktywny propolis jest jednym z najcenniej-
szych środków w lecznictwie. Toteż nazwano go: ósmym cudem
pszczelego świata".
158
Rewelacyjny wiesiołek
Jest sobie chwast, wszystkim znany. Z daleka przypomina dziewannÄ™,
tylko że ta ma kwiatki o pięciu płatkach, a wiesiołek o czterech, choć
również żółte. Ale zakwitajÄ… tylko po godzinie 18°°, aby po upÅ‚ywie
doby przekwitnąć. Dlatego na przykład po angielsku wiesiołek zwie się
Evening Primrose (evening znaczy wieczorny, a primrose to pierwiosnek).
Jest również wysoki jak dziewanna, bo potrafi dorastać do 1,5 m. Aodygę
ma nieco kanciastą i pokrytą niezbyt licznymi, krótkimi włoskami.
Ułożone naprzemianiegle liście są podłużne, lancetowate, drobno, niere-
gularnie ząbkowane i im wyżej na łodydze, tym bliżej niej osadzone.
Wiesiołek kwitnie przez całe lato, a jego kwiaty są zapylane przez motyle
i pszczoły w ciągu dnia, nocą zaś przez ćmy. Po zapyleniu kwiatki
kolejno owocujÄ….
Walcowata torebka nasienna ma około 3 cm długości i jest pełna
nasionek (ponad 200 sztuk) nieregularnego kształtu, maleńkich i ciemno-
brązowych. Ta torebka niestety łatwo pęka i sieje nasionkami,
zanim siÄ™ je zbierze.
Wiesiołek (Oenothera biennis) liczy ponad 100 gatunków, a jego
ojczyzną jest Ameryka Północna i Południowa. U nas rośnie wiesiołek
dwuletni oraz wÄ…skolistny (Oenothera biennis muricata) oba rodzaje
równie cenne. W pierwszym roku po wysiewie jeszcze nie zakwita, tworzy
tylko rozetę liści i korzeń palowy. Kiedyś ten korzeń właśnie był
poszukiwany i używany niczym marchewka czy pietruszka. Potrafi
wyrosnąć na 15 cm długi i gruby na 5 cm; mięsisty, żółtoczerwonawy
z wierzchu, a wewnątrz biały. Spożywano go jako jarzynę, robiono
z niego także marynaty na zimę.
W drugim roku wiesiołek wyrasta w górę przypominając z daleka
dziewannę. Jest wysoki, z kwitnącym czubkiem łodygi, która najczęściej
wyrasta z korzenia pojedynczo.
Troszkę historii wiesiołka
Jak ten pospolity, amerykański chwast dostał się do Europy? Otóż
w 1612 roku nasionka wiesiołka sprowadził sobie ze stanu Yirginia
w USA do ogrodu botanicznego w Padwie szwajcarski botanik, Caspar
Baubin (1560 1624). Z Padwy niedługo potem włoski botanik, Prosper
Alpinus (1553 1716), przewiózł wiesiołek do Anglii. Ale już w 1612 r.
159
wiesiołek dostał się także do Niemiec, jako roślina jadalna, sałatkowa.
I tak opanował całą Europę.
W ciężkich czasach, w czasie wojen, przypomniano sobie o tym
chwaście, używając jego korzeni jako warzywa, a nieraz i nasion jako
namiastki kawy. Liście też niejednokrotnie zdobywały miejsce w fito-
terapii, bo mając sporą ilość garbników, działają przeciwbiegunkowe,
a jako odwar bywają stosowane do płukania jamy ustnej i gardła (także
w astmie, w kokluszu).
W 1919 r. wykryto w nasionach wiesiołka GAL, czyli kwas
gamma-linolenowy oraz LI, czyli kwas linolowy. Ale jak to
nieraz bywa odkrycie przeszło bez echa. Kiedy w 1981 r. E.A.
Gibson i G.M. Kneebone odkryli w mleku kobiecym kwas gamma-
linolenowy (135 ml/l) przypomniano sobie, że jest taki chwast,
wiesiołek, w którego nasionkach występuje również tenże ogromnie
cenny kwas tłuszczowy. Pięć lat pózniej kwas gamma-linolenowy
wykryto też w nasionach ogórecznika lekarskiego (Borago officinalis).
I odtąd się zaczęło.
Kariera wiesiołka
Jak dotychczas znane są tylko te trzy zródła kwasu gamma-
linolenowego.
Ale dlaczego tenże kwas stał się taką światową rewelacją? Otóż
dlatego, że prowadzi on bezpośrednio do powstawania w naszym
organizmie prostaglandyn (PGs). A zatem parę słów i o nich.
Prostaglandyny odkryto już w 1935 r. jako związki wytwarzane
w wielu narzÄ…dach tak u ludzi, jak i zwierzÄ…t. SÄ… to swoiste hormony
tkankowe, które w stanie czystym otrzymano i budowę ich określono nie
tak dawno, bo w 1967 r. Przekonano się przy tym, że są one bliskimi
pochodnymi NNKT, czyli Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłusz-
czowych. A GAL właśnie do takich należy.
%7łeby mogła powstać prostaglandyna, musi się odbyć długa droga
przemian enzymatycznych, właśnie z NNKT. Prostaglandyny mają
korzystny wpływ na organizm, ale bywa, że i niekorzystny. Na przykład,
już maleńka ich ilość leczy alergie, a w każdym razie hamuje występowanie
objawów alergicznych. Potrafi też wzmagać wydzielanie insuliny oraz
hormonów przysadki mózgowej i gruczołu tarczycowego. Prostaglandyny
pomagają sercu (podwyższają jego kurczliwość), hamują gromadzenie
160
kwasów tłuszczowych w tkankach, podwyższają ciśnienie oczne, zwięk-
szają przepuszczalność naczyń włosowatych, hamują zlepianie się krwinek
w zakrzepy wewnÄ…trznaczyniowe.
Efamol
Olejek z nasion wiesiołka zawiera do 10% kwasu gamma-linolenowego.
Tenże kwas z łatwością zostaje wydłużony" o dwa atomy węgla w naszym
organizmie i wtedy tworzy kwas o skomplikowanej nazwie (dihomogam-
ma-linolenowy), który już bezpośrednio wiedzie do prostaglandyny.
Gdy to wszystko odkryto, zaczęła się niebywała kariera wiesiołka.
Z nasion wydobywano olejek, nieraz Å‚Ä…czono go z witaminÄ… E, aby za
bardzo drogie pieniądze sprzedawać przeróżne z niego lekarstwa. Na
przykład w Ameryce jeden z takich leków zwie się po prostu Primrose
Oil" i jest sprzedawany w pojemniczkach z kapsułkami. W Niemczech
zwÄ… ten lek Efamol, w Kanadzie Gamma Oil. Nigdzie nie jest on tani,
a przeciwnie: tym droższy, że skutki lecznicze najbardziej widoczne są
dopiero po około 4 miesiącach kuracji.
Pierwszym, który w Polsce napisał o wiesiołku obszerny, wyczerpujący
artykuł, był doc. dr Aleksander Ożarowski słynny nasz farmaceuta
i zielarz. Po jego artykule w Wiadomościach Zielarskich" (nr 7 z 1987 r.)
ukazał się krótki list z podziękowaniem za tenże artykuł od zielarza-
amatora z Dęblina, Jerzego Stando.
Zachęcony artykułem dr. Ożarowskiego zaczął zbierać nasiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]