[ Pobierz całość w formacie PDF ]
3
A. Mindell Working with the Dreaming Body, Penguin Arkana, 1985; wyd. pol. O pracy ze śniącym ciałem, Pusty Obłok, W-wa, 1991
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
proces pomaga człowiekowi w stawaniu się wyszkolonym obserwatorem, zdolnym do
pomocy samemu sobie w sprawach związanych z uczuciami, ruchami oraz problemami
cielesnymi.
Podstawowa idea wewnętrznej pracy ze śniącym ciałem opiera się na założeniu, że
wszystko, czego jesteśmy w stanie doświadczyć, zawiera w sobie swój własny rozwój oraz
swoje własne rozwiązanie trudności. To, czego doświadczamy w wizjach, głosach i
fizycznym bólu nie jest iluzją, to nie maya, ale droga, którą błyskawicznie możemy dotrzeć
do samych siebie.
Jestem obecnie wewnątrz domu i wolno jem banana. Nie mogę już dłużej pozwolić
sobie najedzenie bez świadomości. Jak wiele bananów przeszło już przeze mnie
pozostawiając efekty, których nie zauważyłem? Mój żołądek... słyszę ogień, który wydaje
trzaskające dzwięki w ceramicznym piecu. Widzę oczami wyobrazni stary dom w Les
Diablaret, w którym odbywaliśmy seminaria. Przypominam sobie czasy, kiedy zaczynałem
uczyć się medytacji, pamiętam też jak obecnie zaczynam medytację.
CIERPIENIE I ZWIADOMOZ
Buddyzm i chrześcijaństwo, dwie wielkie światowe religie sugerują, że świadomość
tworzy się poprzez ból. W chrześcijaństwie mówi się, że nasze cierpienia biorą się z
folgowania popędom. W buddyzmie, z kolei, twierdzi się, iż życie jest bólem i cierpieniem.
Chociaż obecnie wielu ludzi rozpoczyna psychoterapię bez wyraznego powodu, nie ma
sposobu, aby ominąć problem istnienia bólu. Rozwój i wewnętrzny wgląd najczęściej biorą
swój początek z niezadowolenia, braku satysfakcji i cierpienia. Można by sądzić, co było
również moim udziałem, że ból może stanowić motywację wystarczającą do zmiany.
Zazwyczaj zakładałem, że ludzie zmieniają się, jeżeli muszą to zrobić. Jednak w pewnym
momencie, po wielu latach pracy terapeutycznej, dokonałem niepokojącego odkrycia, które
wstrząsnęło moją wiarą w ludzi.
Odkryłem wtedy, że ból nie wystarcza, aby zmotywować ludzi do zmiany, jego
wystąpienie lub brak nie jest czynnikiem, który decyduje o tym czy dokona się zmiana w
człowieku. Istnieje natomiast coś innego, pewien dziwny i nieprzewidywalny element, który
jest konieczny, aby ludzie mogli rozwiązać swoje problemy i zmienić swoje życie. Tym
czynnikiem jest mieszanina miłości, dyscypliny i wewnętrznego oświecenia.
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
PIERWIASTEK WOJOWNIKA
Dyscyplina podobna do tej, która jest udziałem wojownika, stanowi dużą pomoc w
wewnętrznej pracy nad sobą i umożliwia radzenie sobie w trudnych momentach. Jest ona
bardzo delikatnym czynnikiem, którego nie można rozwinąć w sobie jedynie poprzez zwykłe
zainteresowanie daną kwestią. Stanowi ona raczej wewnętrzny impuls, który popycha cię w
pewnym kierunku.
Dyscyplina wojownika ma związek z miłością i zadziwieniem. Bierze ona swój
początek z ciekawości i zafascynowania. Jeżeli jesteś czymś zaintrygowany i jeżeli darzysz to
miłością, odnajdziesz w sobie dyscyplinę niezbędną do zagłębienia się w sprawę oraz
odkrycia jej istoty. Jeżeli natomiast natura ludzka nie pociąga cię, zawsze znajdziesz powód,
aby unikać odkrywania siebie i innych.
Niektórym ludziom dyscyplina kojarzy się z ostrą, rodzicielską kontrolą. Wewnętrzna
dyscyplina jest dla nich czarną robotą", której woleliby raczej uniknąć; będą się tłumaczyć,
że zmęczenie lub brak czasu uniemożliwia im zdyscyplinowanie siebie. Jednak narzucona
karność i praca wbrew zmęczeniu nie jest tym rodzajem dyscypliny, o który mi tutaj chodzi.
Jeżeli jesteś zaintrygowany tym, co się w tobie dzieje, to zdasz sobie sprawę, że
świadomość jest ciągła, uświadomisz sobie proces, który organizuje egzystencję. To sam
proces porwie cię swoją mocą i ten rodzaj fascynacji wytworzy dyscyplinę.
Wielu z nas uczy się dyscypliny, ponieważ darzy miłością ten świat. Wielu dysponuje
cudownym umysłem nowicjusza", który pozwala im medytować nawet o tym nie wiedząc.
Nasza uwaga koncentruje się na ludziach lub przedmiotach, które nas otaczają. Wiara i
zadziwienie prowadzą nas spokojną drogą do czynienia tego, co zazwyczaj uważa się za
domenę ludzi o wysoko rozwiniętej wewnętrznej dyscyplinie. Jeżeli zapytamy takich ludzi,
jak to się dzieje, że ich posunięcia są tak wnikliwe, a działania tak skuteczne, pełne mocy i
wglądu, odpowiedzą: Nie wiem" albo też padnie stwierdzenie, które kiedyś sam usłyszałem:
Moje serce po prostu to wie."
Dyscyplina, zadziwienie, miłość i wewnętrzny wgląd to elementy sztuki wojownika w
dziedzinie medytacji.
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
SEN
W tej chwili czuję się dobrze. Jestem rozluzniony i zadowolony. Słyszę szum
strumyka przepływającego nie opodal i samochody jadące odległą drogą. Przypominam sobie
sen z ubiegłej nocy, w którym ktoś chciał osiągnąć pewien cel, lecz odkrył, że go już
osiągnął. Moje dzisiejsze pisanie jest swojego rodzaju eksperymentem. Nie wiem, kim jest
ten, kto chce mówić. Medytuję i czekam, efektem tego jest to, co czytacie w tej chwili.
Siedzę na piętach i piszę w papierowym bloku umieszczonym na drewnianym pniaku
wysokim na 80 cm. Po swej prawej stronie dostrzegam, ku swemu zdziwieniu, kobietę z
dwojgiem małych dzieci, którzy zbliżają się do mojej odizolowanej od świata chaty. Słyszę,
jak dzieci wydają śmieszne dzwięki. Czuję jak napinam się wewnętrznie w obliczu spotkania
z nimi, usztywniając szyję i ramiona. Zawsze chcesz, aby świat dostosowywał się do ciebie,
żadnych gości" słyszę wewnętrzny głos. Czy ten głos, ta informacja była uwięziona, zawarta
w moich usztywnionych mięśniach? Uświadamiam sobie, że pisanie było celem, który sobie
założyłem, i który starałem się wypełnić. Wszystko inne zaś traktowałem jako przeszkodę. To
stary problem, moje mięśnie rozluzniają się.
Teraz zdaję sobie sprawę, że znowu mój wzrok zwraca się na prawo. Co się dzieje?
Kobieta z dziećmi powinna już być blisko domu, ale nie ma ich, zniknęli. Uświadamiam [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl wyciskamy.pev.pl
3
A. Mindell Working with the Dreaming Body, Penguin Arkana, 1985; wyd. pol. O pracy ze śniącym ciałem, Pusty Obłok, W-wa, 1991
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
proces pomaga człowiekowi w stawaniu się wyszkolonym obserwatorem, zdolnym do
pomocy samemu sobie w sprawach związanych z uczuciami, ruchami oraz problemami
cielesnymi.
Podstawowa idea wewnętrznej pracy ze śniącym ciałem opiera się na założeniu, że
wszystko, czego jesteśmy w stanie doświadczyć, zawiera w sobie swój własny rozwój oraz
swoje własne rozwiązanie trudności. To, czego doświadczamy w wizjach, głosach i
fizycznym bólu nie jest iluzją, to nie maya, ale droga, którą błyskawicznie możemy dotrzeć
do samych siebie.
Jestem obecnie wewnątrz domu i wolno jem banana. Nie mogę już dłużej pozwolić
sobie najedzenie bez świadomości. Jak wiele bananów przeszło już przeze mnie
pozostawiając efekty, których nie zauważyłem? Mój żołądek... słyszę ogień, który wydaje
trzaskające dzwięki w ceramicznym piecu. Widzę oczami wyobrazni stary dom w Les
Diablaret, w którym odbywaliśmy seminaria. Przypominam sobie czasy, kiedy zaczynałem
uczyć się medytacji, pamiętam też jak obecnie zaczynam medytację.
CIERPIENIE I ZWIADOMOZ
Buddyzm i chrześcijaństwo, dwie wielkie światowe religie sugerują, że świadomość
tworzy się poprzez ból. W chrześcijaństwie mówi się, że nasze cierpienia biorą się z
folgowania popędom. W buddyzmie, z kolei, twierdzi się, iż życie jest bólem i cierpieniem.
Chociaż obecnie wielu ludzi rozpoczyna psychoterapię bez wyraznego powodu, nie ma
sposobu, aby ominąć problem istnienia bólu. Rozwój i wewnętrzny wgląd najczęściej biorą
swój początek z niezadowolenia, braku satysfakcji i cierpienia. Można by sądzić, co było
również moim udziałem, że ból może stanowić motywację wystarczającą do zmiany.
Zazwyczaj zakładałem, że ludzie zmieniają się, jeżeli muszą to zrobić. Jednak w pewnym
momencie, po wielu latach pracy terapeutycznej, dokonałem niepokojącego odkrycia, które
wstrząsnęło moją wiarą w ludzi.
Odkryłem wtedy, że ból nie wystarcza, aby zmotywować ludzi do zmiany, jego
wystąpienie lub brak nie jest czynnikiem, który decyduje o tym czy dokona się zmiana w
człowieku. Istnieje natomiast coś innego, pewien dziwny i nieprzewidywalny element, który
jest konieczny, aby ludzie mogli rozwiązać swoje problemy i zmienić swoje życie. Tym
czynnikiem jest mieszanina miłości, dyscypliny i wewnętrznego oświecenia.
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
PIERWIASTEK WOJOWNIKA
Dyscyplina podobna do tej, która jest udziałem wojownika, stanowi dużą pomoc w
wewnętrznej pracy nad sobą i umożliwia radzenie sobie w trudnych momentach. Jest ona
bardzo delikatnym czynnikiem, którego nie można rozwinąć w sobie jedynie poprzez zwykłe
zainteresowanie daną kwestią. Stanowi ona raczej wewnętrzny impuls, który popycha cię w
pewnym kierunku.
Dyscyplina wojownika ma związek z miłością i zadziwieniem. Bierze ona swój
początek z ciekawości i zafascynowania. Jeżeli jesteś czymś zaintrygowany i jeżeli darzysz to
miłością, odnajdziesz w sobie dyscyplinę niezbędną do zagłębienia się w sprawę oraz
odkrycia jej istoty. Jeżeli natomiast natura ludzka nie pociąga cię, zawsze znajdziesz powód,
aby unikać odkrywania siebie i innych.
Niektórym ludziom dyscyplina kojarzy się z ostrą, rodzicielską kontrolą. Wewnętrzna
dyscyplina jest dla nich czarną robotą", której woleliby raczej uniknąć; będą się tłumaczyć,
że zmęczenie lub brak czasu uniemożliwia im zdyscyplinowanie siebie. Jednak narzucona
karność i praca wbrew zmęczeniu nie jest tym rodzajem dyscypliny, o który mi tutaj chodzi.
Jeżeli jesteś zaintrygowany tym, co się w tobie dzieje, to zdasz sobie sprawę, że
świadomość jest ciągła, uświadomisz sobie proces, który organizuje egzystencję. To sam
proces porwie cię swoją mocą i ten rodzaj fascynacji wytworzy dyscyplinę.
Wielu z nas uczy się dyscypliny, ponieważ darzy miłością ten świat. Wielu dysponuje
cudownym umysłem nowicjusza", który pozwala im medytować nawet o tym nie wiedząc.
Nasza uwaga koncentruje się na ludziach lub przedmiotach, które nas otaczają. Wiara i
zadziwienie prowadzą nas spokojną drogą do czynienia tego, co zazwyczaj uważa się za
domenę ludzi o wysoko rozwiniętej wewnętrznej dyscyplinie. Jeżeli zapytamy takich ludzi,
jak to się dzieje, że ich posunięcia są tak wnikliwe, a działania tak skuteczne, pełne mocy i
wglądu, odpowiedzą: Nie wiem" albo też padnie stwierdzenie, które kiedyś sam usłyszałem:
Moje serce po prostu to wie."
Dyscyplina, zadziwienie, miłość i wewnętrzny wgląd to elementy sztuki wojownika w
dziedzinie medytacji.
Książka wypożyczona z prywatnej wirtualnej biblioteki www.czary.waw.pl. Przypominamy o konieczności jej
skasowania po 2 tygodniach od daty pobrania. Przechowywanie książki dłużej jest łamaniem praw autorskich!
Zachęcamy do zakupu oryginału!
SEN
W tej chwili czuję się dobrze. Jestem rozluzniony i zadowolony. Słyszę szum
strumyka przepływającego nie opodal i samochody jadące odległą drogą. Przypominam sobie
sen z ubiegłej nocy, w którym ktoś chciał osiągnąć pewien cel, lecz odkrył, że go już
osiągnął. Moje dzisiejsze pisanie jest swojego rodzaju eksperymentem. Nie wiem, kim jest
ten, kto chce mówić. Medytuję i czekam, efektem tego jest to, co czytacie w tej chwili.
Siedzę na piętach i piszę w papierowym bloku umieszczonym na drewnianym pniaku
wysokim na 80 cm. Po swej prawej stronie dostrzegam, ku swemu zdziwieniu, kobietę z
dwojgiem małych dzieci, którzy zbliżają się do mojej odizolowanej od świata chaty. Słyszę,
jak dzieci wydają śmieszne dzwięki. Czuję jak napinam się wewnętrznie w obliczu spotkania
z nimi, usztywniając szyję i ramiona. Zawsze chcesz, aby świat dostosowywał się do ciebie,
żadnych gości" słyszę wewnętrzny głos. Czy ten głos, ta informacja była uwięziona, zawarta
w moich usztywnionych mięśniach? Uświadamiam sobie, że pisanie było celem, który sobie
założyłem, i który starałem się wypełnić. Wszystko inne zaś traktowałem jako przeszkodę. To
stary problem, moje mięśnie rozluzniają się.
Teraz zdaję sobie sprawę, że znowu mój wzrok zwraca się na prawo. Co się dzieje?
Kobieta z dziećmi powinna już być blisko domu, ale nie ma ich, zniknęli. Uświadamiam [ Pobierz całość w formacie PDF ]