[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wdzieraj¹cy siê na tak wysok¹ barykadê zniweczonej kultury, i¿ wreszcie przestaje zajmowaæ
to, co on tam przed t³umem wyprawia i wykrzykuje w niebog³osy. Wyrazicielami reakcji prze-
ciwko kubofuturyzmowi sowieckiemu Majakowskiego s¹ twórcy nowej szko³y, zwanej ima-
¿inizmem. S¹ to poeci - Wadim Szerszeniewicz, Anatol Marienhof, Aleksander Kusikow, Riu-
rik Iwniew i najzdolniejszy z nich Siergiej Jesienin. S¹ oni równie¿ zwolennikami i piewca-
mi rewolucji rosyskiej, lecz wyra¿aj¹ poniek¹d drugi jej okres. Operuj¹ z upodobaniem blux-
nierstwem dla wywo³ania w czytelniku maximum wewnêtrznego napiêcia, celowo i niejako
partyjnie nurzaj¹ siê we krwi i kale, jak, na przyk³ad, Marienhof:
 Krowju plujom zazorno
Bogu w jurodiwyj wzor,
Wot na krasnom czornym:
Massowyj terror.
Miot³ami wietru budiet
Gowiadinu czju podmiest
W etoj czerepow grudie
Nasza krasnaja miest .
Po tysiaczie go³ow srazu
S p³achi k prieczistoj tajnie.
Bo¿eñka, sam Ty za pazuchoj
Wynosi³ Kaina
Sam poprigrie³ pierinoj
Mu¿ickij topor, -
Molimsia Tiebie matierszinoj
Za rabjch godow pozor .
Zapewniaj¹, jak Wadim Szerszeniewicz:
 Ja moliuS na czerwonnuju damu igornuju,
A ikony noszu na s³om
I pochabnuju nadpiS zabornuju
Obraszczaju w swiaszczennyj psa³om .
Najgenialnieszy z tej grupy poetów g³osi:
 Tie³o, Christowo tie³o
Wyplewaju izo rta.
Nie choczu wosprijat spasienje
Czerez muki Jego i kriest:
Ja inoje postig uczenje...
Da¿e Bogu ja wyszcziplu borodu
Oska³om moich zubow
Uchwaczu jego za griwu bie³uju
I ska¿u jemu go³osom wjug:
Ja inym Tiebia, Gospodi, sdie³aju,
Cztoby zrie³ moj s³owiesnyj ³ug .
Lecz poza tymi awanturami s³ownymi, które s¹ po trosze m³odzieñczym straszeniem wspó³-
obywateli, a g³Ã³wnie wynikiem Swiatopogl¹du  ch³ystów , z których Srodowiska Jesienin
pochodzi, w poezjach tej grupy wieje wiatr inny. Przemawia sio³o, zwyczajny krajobraz, czeSæ
dla pracy rolniczej, dla hodowania ziarna i przetwarzania go na chleb powszedni, przewija
siê wspomnienie i brzmi mowa urocza prawdziwego poety, jednego z najgenialniejszych.
 Ja snowa zdies w siemje rodnoj,
Moj kraj zadumcziwyj i nie¿nyj,
Kudrawyj sumrak za goroj
Rukoju masziet bie³osnie¿noj.
Siediny pasmurnawo dnia
P³ywut wsk³okoczennyja mimo
I grust wieczerniaja mienia
Wo³nujet niepreodolimo...
Nadto poezje Jesienina  Towariszcz, Piewuczij zow, Otczar, Priczestwije, Oktoich, Preobra-
¿enie, Inonia ³¹cznie z poematem Aleksandra B³oka p. t. Dwienadcat i poematem Andrzeja
Bie³ego p. t. Christos Woskres - stanowi¹ grupê utworów o zakroju mistycznym. Poeci ci
wierz¹, ¿e Rosja jest krajem, gdzie we krwi i mêczarniach rewolucji dokonuje siê poród nie
idei, lecz samego cia³a nowego Swiata. Ci pisarze maj¹ duszê rosyjsk¹ i daj¹ jej g³os.
Gdy zginê³o pañstwo carów, rodzi siê w ich duszy rosyjskiej ojczyzna wewnêtrzna, kraj du-
cha, z którego, wed³ug ich wiary, ma wyjSæ i wcieliæ siê w ca³ym Swiecie idea rewolucji. S¹
oni piewcami wieSci wiosennej o owej Rosji nowej, zowi¹c j¹  grad Inonia, gdie ¿iwiot Bo-
¿estwo ¿iwych . Inonia bytuje nie w dali, lecz przebywa w duszach ludzi wspó³czesnych.
Nale¿y tedy walczyæ i pracowaæ, a¿eby nie by³a na jednym tylko miejscu, lecz aby szerzy³a
siê na Swiat ca³y.
Nie tak to dawne czasy, gdy inny prorok rosyjski, z innych zupe³nie wychodz¹c za³o¿eñ, te
same mniej wiêcej wieszczby og³asza³.- Przeznaczeniem Rosjanina , - pisa³ ów prorok 3), -
 jest niezaprzeczenie wszecheuropejskoSæ i wszechludzkoSæ. Staæ siê zaprawdê Rosjaninem,
Rosjaninem zupe³nym-to znaczy jedynie staæ siê bratem wszystkich ludzi, wszechcz³owie-
kiem, je¿eli chcecie. Dla prawdziwego Rosjanina Europa i los ca³kowitego, olbrzymiego aryj-
skiego plemienia jest drogi tak samo, jak sama Rosja i los ziemi rodzinnej, poniewa¿ losem
naszym jest w³aSnie wszech-SwiatowoSæ nie mieczem zdobyta, lecz si³¹ braterstwa i brater-
skiego d¹¿enia naszego ku zjednoczeniu siê ludzi. Staæ siê Rosjaninem prawdziwym, to zna-
czy d¹¿yæ do wprowadzenia zgody w przeciwieñstwa europejskie, wskazaæ dla europejskiej
têsknoty ostateczne wyjScie w swej duszy rosyjskiej, wszechludzkiej i jednocz¹cej, ogarn¹æ
mi³oSci¹ bratersk¹ wszystkich naszych braci, a koniec koñców wyrzec mo¿e to ostateczne
S³owo harmonii powszechnej, braterskiej zgody wszechplemion wed³ug Ewangelii Chrystu-
sa. Na zachodzie wszystkie owe parlamentaryzmy, wszystkie wyznawane tam teorie spo³ecz-
nego wspó³¿ycia, wszystkie nagromadzone bogactwa, banki, nauki, ¿ydzi - wszystko to runie
w ci¹gu jednego momentu i bez Sladu, - z wyj¹tkiem chyba ¿ydów, gdy¿ ci dadz¹ sobie radê
i im jednym ta sprawa bêdzie na rêkê.
Wszystko to jest bliskie, stoi u drzwi. Wszystko to doprowadzi do olbrzymiej, rozstrzygaj¹- [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl